Prąd wydrenuje kieszenie

– Jak tu odchodzić od palenia węglem i przechodzić na bardziej ekologiczne sposoby ogrzewania domu, skoro ceny prądu idą w górę? – pyta nasz czytelnik, wskazując na nowy cennik dostaw energii elektrycznej, który ostatnio dostał od swojego operatora. W Urzędzie Regulacji Energetyki potwierdzają, że czterej najwięksi sprzedawcy energii w kraju wnioskują o wysokie, nawet ponad 30 procentowe podwyżki.

– Na początku wszędzie informowali, że od stycznia przyszłego roku samorządy będą płaciły więcej za prąd w swoich instytucjach – mówi nasz czytelnik. – Już wiadomo, że to nie dotyczy tylko samorządów, ale też indywidualnych odbiorców. Pod koniec października dostałem z PGNiG cennik, który będzie obowiązywał od stycznia 2019 roku. Niestety, ale jasno z niego wynika, że czeka mnie duża podwyżka.

Mieszkam w domu jednorodzinnym przy ulicy Rolniczej na osiedlu Cementownia. Pobieram i gaz, i prąd. Tyle się mówi o walce ze smogiem. Z ekologicznego punktu widzenia powinniśmy odchodzić od ogrzewania węglem, ale wciąż jest to tańsze rozwiązanie. Komu chciałoby się męczyć z węglem, gdyby cena prądu czy gazu była niższa? Przy tych podwyżkach nie ma o tym mowy. Już teraz ludzi nie stać na opłaty za prąd czy gaz. Ja też wolę wydać trzysta złotych miesięcznie na węgiel niż siedemset na gaz.

Rafał Pazura, rzecznik prasowy Departamentu Komunikacji PGNiG Obrót Detaliczny sp. z o.o., informuje, że podstawowym czynnikiem wpływającym na wysokość ceny energii elektrycznej oferowanej przez PGNiG Obrót Detaliczny sp. z o.o. są rosnące koszty jej zakupu na Towarowej Giełdzie Energii, na której ceny surowca wzrosły o około proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Pazura mówi, że aby zmiana cen energii nie była aż tak odczuwalna dla odbiorców energii PGNiG proponuje klientom skorzystanie z oferty pakietowej obejmującej także gaz ziemny.

W ramach tej oferty klienci mają gwarancję stałej ceny energii elektrycznej przez rok oraz brak opłat handlowych. Ale PGNiG nie zalicza się do głównych sprzedawców energii, bo to tylko wycinek jego działalności. Istotne jest to, że czterej najwięksi sprzedawcy energii elektrycznej w Polsce złożyli w Urzędzie Regulacji Energetyki wnioski o zatwierdzenie nowych taryf na energię elektryczną dla gospodarstw domowych. Chodzi o PGE, Tauron, Enea i Energa. Wnioskują o duże podwyżki, co potwierdzają przedstawiciele URE.

– Wzorem lat ubiegłych Urząd wezwał z urzędu czterech sprzedawców: PGE, Tauron, Enea, Energa do przedłożenia wniosków taryfowych na 2019 rok – informuje Agnieszka Głośniewska, rzecznik prasowy URE. – Obowiązujące taryfy na sprzedaż energii dla odbiorców w gospodarstwach domowych obowiązują do 31 grudnia br. Wnioski taryfowe na sprzedaż energii wpłynęły do URE 15 listopada.

Rzeczywiście, przedsiębiorstwa wnioskują o duże podwyżki, bo średnio rzędu ponad 30 procent. Prowadzimy teraz postępowania taryfowe. Na jakim poziomie będą kształtowały się opłaty za energię elektryczną w 2019 r. w gospodarstwach domowych, będzie wiadomo dopiero po zakończeniu procesu taryfowego. Aby nowe taryfy mogły wejść w życie z początkiem roku, prezes URE musiałby zakończyć postępowanie do połowy grudnia. (mo)

News will be here