Problem wraca przed zimą

Na brak poczekalni, w której można się schować w zimne dni, czekając na spóźniony pociąg, po raz kolejny zwracają uwagę mieszkańcy Rejowca Fabrycznego. PKP twierdzi, że wychodzi z propozycją do władz miasta, ale nie ma odzewu. Ale wygląda to trochę tak, jakby kolej chciała przerzucić na samorząd ciężar opieki nad swoimi pasażerami.

Do naszej redakcji po raz kolejny trafił list od pasażerów, którzy jeżdżą koleją z Rejowca Fabrycznego. „Znowu idzie zima i robi się zimno na dworze. Wraca problem braku poczekalni na stacji PKP w Rejowcu Fabrycznym. Pociągi w zimie częściej się opóźniają, ze wzglądu na warunki atmosferyczne i trzeba czekać w zimnie. Problem do rozwiązania nie jest prosty, ale postawiliby chociaż kontener z WC. Przynajmniej już tyle mogliby zrobić. Przynajmniej by to świadczyło o jakiejś dobrej woli ze strony PKP. Na pewno jest to łatwiej zrobić, bo nie trzeba pozwoleń ani innych rzeczy” – napisali.

Poprosiliśmy kolejarzy o odniesienie się do skargi. Co prawda zauważają problem, ale nie proponują rozwiązania.

– PKP S.A. nie jest właścicielem byłego budynku dworca Rejowiec Fabryczny. Nieruchomość ta została zbyta w 2006 roku na rzecz gminy, która następnie (w latach 2016-2017) zbyła ją na rzecz osób prywatnych. Faktem jest, że spółka w akcie notarialnym z 2006 roku zarezerwowała sobie możliwość użytkowania części przestrzeni na cele obsługi pasażerów. Nie oznacza to bynajmniej obowiązku udostępnienia tego rodzaju powierzchni ani tym bardziej przeprowadzenia modernizacji tych pomieszczeń. Spółka jest otwarta na rozmowy z gminą i zaproponowała Miastu Rejowiec Fabryczny możliwość wynajęcia terenu w celu postawienia kontenera modułowego, który mógłby pełnić funkcję poczekalni wraz z toaletą. Na ten moment samorząd nie odniósł się do przedstawionej propozycji – informuje Agnieszka Jurewicz z wydziału Współpracy z Mediami, Biura Komunikacji Polskich Kolei Państwowych S.A.

PKP, która najpierw pozbyła się budynku dworca, teraz chce trochę zrzucić problem własnych pasażerów na barki samorządu. Gabriel Adamiec, burmistrz Rejowca Fabrycznego tłumaczy, że miasto wymienia się korespondencją i telefonami z PKP od lat. A na razie kolej utrzymuje jedynie przenośną latrynę (Toi Toi), która stoi w pobliżu stacji.

– Władze miasta wielokrotnie postulowały o przeprowadzenie remontu pomieszczeń użyczonych PKP, deklarując wsparcie samorządu. Wieloletnia korespondencja zaowocowała propozycją PKP SA, zawarcia umowy najmu na korzystanie z terenu pod kontener modułowy. Obecny właściciel nieruchomości (budynku dawnego dworca – przyp. red.) obciążonej służebnością na rzecz PKP, zadeklarował częściowe rozwiązanie sprawy tj. zamianę prawa użytkowania przez PKP pow. 70,42 m kw., na zakup modułu z poczekalnia. Koszty bieżące utrzymania obiektu oraz koszty podłączenia mediów według dyrekcji kolei powinno ponosić Miasto w przypadku podpisania umowy najmu terenu kolejowego pod kontener modułowy. Nadmieniamy dodatkowo, że utrzymanie dworca kolejowego nie jest zadaniem własnym gminy, a zaprojektowanie i podłączenie mediów do kontenera modułowego to proces czasochłonny i kosztowny (umowy na sprzątanie, ochronę). Mieszkańcy oczekujący na pociąg nie zostaną bez pomocy – Urząd Miasta podjął już stosowne kroki, by zmienić tę sytuację – taką informację przekazał nam Urząd Miasta Rejowiec Fabryczny. Jakie to kroki? Pozorowane. – Burmistrz miasta proceduje sprawę utworzenia zatoki postojowej dla 10 pojazdów w pasie drogi ul. Cementowej przy „tunelu”. Inne rozwiązania bierzemy pod uwagę w sytuacji poprawy budżetu miasta – czytamy w informacji. (reb)