Zabójstwo pod Chełmem. Prokuratura ujawnia przerażające fakty

Podejrzany trafił do tymczasowego aresztu, fot. KMP w Chełmie

Andrzej B. z Niedziałowic Drugich został aresztowany pod zarzutem zabójstwa swojej partnerki. Sekcja zwłok wykazała liczne obrażenia na głowie i ciele ofiary.

Wracamy do sprawy koszmarnego zabójstwa, o którym informowaliśmy w poprzednim wydaniu. W nocy z 23 na 24 kwietnia 54-letni Andrzej B. z Niedziałowic Drugich (gmina Rejowiec) zadzwonił pod numer alarmowy. Pijany mężczyzna twierdził, że gdy wrócił do domu, jego 57-letnia partnerka leżała martwa. Śledczy nie dawali wiary jego wyjaśnieniom. Tym bardziej, że na ciele kobiety widoczne były ślady pobicia.

– Na miejscu zdarzenia pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora, którego decyzją ciało kobiety zostało zabezpieczone do dalszych badań. Policjanci zatrzymali 54-latka – informuje nadkom. Ewa Czyż, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Chełmie.

Zaraz po zdarzeniu prokuratura milczała. Dopiero w ubiegłym tygodniu śledczy zdecydowali się ujawnić przerażające fakty. Okazało się, że Andrzej B. w przeszłości znęcał się nad swoją partnerką, za co został skazany na karę roku pozbawienia wolności. Po wyjściu z więzienia 54-latek wrócił do domu. Tej feralnej nocy zabił kobietę, po czym odegrał spektakl przed policją.

– 25 kwietnia przeprowadzono sekcję pokrzywdzonej, która wykazała liczne obrażenia, w tym rany tłuczone okolicy głowy ze złamaniem kości czaszki. Z opinii wynika, że zostały zadane twardym i tępokrawędzistym narzędziem z ogromną energią. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Andrzej B. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czyny i złożył w sprawie krótkie wyjaśnienia negujące jego udział w zdarzeniu – mówi prok. Rafał Kawalec, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu.

Sąd Rejonowy w Krasnymstawie zdecydował o 3-miesięcznym areszcie dla podejrzanego o zabójstwo partnerki. Narzędzie zbrodni pozostaje nieustalone. Andrzejowi B. grozi nawet dożywocie. (p)