Przeniosą bazar?

Magistraccy urzędnicy snują plany przeniesienia handlujących na targowisku przy ul. Lutosławskiego w zupełnie inne miejsce. Działkę, uważaną za atrakcyjny kąsek, chcieliby natomiast przeznaczyć na cele inwestycyjne. Część gruntu znajduje się jednak w prywatnych rękach…

Jeszcze kilkanaście lat temu na bazarze przy ul. Lutosławskiego handlowało blisko 400 osób. Z każdym rokiem ta liczba malała. Tylko w ubiegłym roku rezygnację złożyło 30 kupców. Trzech kolejnych odeszło z targowiska w styczniu br. Obecnie jest tam 176 handlarzy. Pracują w coraz gorszych warunkach, a stoiska i namioty, na których sprzedają odzież i obuwie, wyglądem nie pasują już do dzisiejszych standardów. Bazar bardziej straszy, niż przyciąga do robienia tam zakupów. Inna sprawa, że do tej pory zarządzająca terenem spółka Chełmski Park Wodny i Targowiska Miejskie – jak mówi jedna z handlujących tam osób – poza zbieraniem opłaty targowej nie interesowała się warunkami, w jakich pracują kupcy.

Bazar przy Lutosławskiego ma swoich stałych klientów, mimo że ceny wielu artykułów czasami są wyższe od swoich odpowiedników w sklepach znanych sieci odzieżowych. – U nas można ubrać się od stóp do głów i kupić to, czego często nie ma w sklepach – twierdzi jeden z kupców. – A jakość sprzedawanych przez nas towarów może spokojnie konkurować z ubraniami z „sieciówek”.

Duże znaczenie dla kupców ma lokalizacja bazaru, w centrum miasta. – Gdyby nie to, pewnie zdecydowana większość z nas już dawno musiałaby szukać innego sposobu na życie. Targowisko przy al. Piłsudskiego, mimo że warunki do handlu są zdecydowanie lepsze, nie ma tylu odwiedzających, co bazar przy Lutosławskiego – podkreśla jeden z handlarzy.

Urzędnicy snują jednak plany przeniesienia kupców w inne miejsce, a atrakcyjny teren przy ul. Lutosławskiego, na którym znajduje się bazar, miałby zostać przeznaczony na cele inwestycyjne. O tym na jednej z ostatnich konferencji prasowych mówił wiceprezydent Chełma, Artur Juszczak. Nie powiedział, o jakie miejsce chodzi. Przyznał natomiast, że kupcy prowadzą działalność w trudnych warunkach, które odbiegają od dzisiejszych standardów. Dodał również, że miasto w centrum nie ma wolnych atrakcyjnych powierzchni inwestycyjnych.

Nowy prezes spółki Chełmski Park Wodny i Targowiska Miejskie, Grzegorz Orzełowski, przyznał, że do tej pory nie zarządzał targowiskami, jednak jest w stałym kontakcie z kupcami, ma też pewne pomysły co do reorganizacji chełmskich bazarów. – Miasto targowiskami stoi, odwiedzam je codziennie, rozmawiam z handlującymi i niebawem przedstawię rozwiązania w kwestii dalszego funkcjonowania bazarów – stwierdził prezes.

Kupcy z targowiska przy ul. Lutosławskiego obawiają się jednak, że urzędnicy zechcą przenieść ich w mało atrakcyjne miejsce, gdzie nie wszyscy klienci zechcą przyjść. – Kupujących z każdym rokiem ubywa, ale i tak mamy stałe grono klientów, a wyjście poza centrum miasta może być pierwszym krokiem do upadku nas wszystkich. Chcemy zostać w tym samym miejscu, na przeprowadzkę nigdy nie wyrazimy zgody. Nie wiem, czy urzędnicy zdają sobie sprawę, że część gruntu, na którym znajduje się targowisko, należy do prywatnych właścicieli – twierdzi jeden z kupców.

Do sprawy jeszcze wrócimy. (mas)

News will be here