„Po pierwsze: przestań błaznować. Po drugie: zamknij okno. Po trzecie: nie pal, bo dusisz się kaszlem” – takie ogłoszenie zawisło przy wejściu do jednego z bloków przy ul. Kalinowej w Świdniku. Jego adresatem – jak wynika z treści – jest jeden z mieszkańców bloku, który „umila” życie sąsiadom „pseudorapem”.
Powiedzenie mówi, że muzyka łagodzi obyczaje. Praktyka pokazuje, że nie zawsze i nie każda, a już na pewno nie „pseudorap” w wykonaniu mieszkańca jednego z bloków przy ul. Kalinowej. Tak przynajmniej uznali jego sąsiedzi, którzy w oryginalny sposób poprosili, by więcej nie rapował. Zrobili to, zawieszając przy wejściu do klatki schodowej ogłoszenie. „Pseudo-raperze z 3-ego piętra. Twoje wycie niesie się na inne bloki. Sąsiedzka prośba: Przestań błaznować; zamknij okno do cholery; nie pal, bo dusisz się kaszlem. (…) Nie mamy ochoty słuchać tego psychopatycznego darcia mordy w niebogłosy i „rapsów” w rytmie piejącej kury. Ładnie prosimy: Zamknij się” – napisał ktoś ładnym, odręcznym pismem.
Kartkę z ogłoszeniem sfotografowano, a fotka ta trafiła na kilka świdnickich stron internetowych. Opublikowało ją m.in. Stowarzyszenie Świdnik Wspólna Sprawa, zachęcając świdniczan do wyrażania opinii, czy ogłoszenie przyniesie zamierzony efekt. Jak łatwo się domyślić, opinie były różne. Jedni byli zdania, że odezwa w takiej formie nie przyniesie pożądanego efektu. Słownictwo nasycone złością i nienawiścią może tylko nakręcić „sprawcę” – napisała jedna z internautek. Były też opinie, że taki apel, a tym bardziej jego ton nie powinien dziwić, bo „ludzie zachowują się jak dzikusy, myślą tyko o sobie, a zwracając im uwagę, można się tyko narazić na złośliwości i wyzwiska”. W