Radna Edyta Lipniowiecka podzieliła się w internecie swoimi odczuciami na temat niedawnej uroczystości otwarcia nowej porodówki w świdnickim szpitalu. Sama inwestycja, jak podkreśliła, była ważna i potrzebna, niemały udział w niej miał Urząd Miasta Świdnik, a zwłaszcza była sekretarz miasta Ewa Jankowska – inicjatorka przedsięwzięcia. „Dostało się” za to staroście Łukaszowi Reszce, że lansuje się na nie swoim sukcesie.
Tuż przed Świętami Wielkanocnymi (w czwartek, 13 kwietnia) w SP ZOZ w Świdniku otwarto nową porodówkę. Do symbolicznego przecięcia wstęgi zaproszono burmistrza Świdnika Waldemara Jaksona, starostę Łukasza Reszkę oraz Ewę Jankowską, byłą sekretarz miasta Świdnik, a dziś wiceprezes spółki Tauron Wytwarzanie, która – jak podkreślał dyrektor szpitala Jacek Kamiński – była inicjatorką tej inwestycji.
Zdjęcia z uroczystości można było obejrzeć później w mediach społecznościowych, np. na oficjalnych profilach miasta Świdnik, burmistrza czy starosty. Obejrzała je m.in. radna powiatu świdnickiego Edyta Lipniowiecka (ŚWS), a swoimi przemyśleniami podzieliła się z mieszkańcami za pośrednictwem Facebooka, stwierdzając, że nowa porodówka choć wydaje się ładna i komfortowa, ale relacja z uroczystego otwarcia wywołała w niej niesmak.
Wyjaśniła, choć to miejsce, które powstało głównie z myślą o kobietach, na zdjęciach z uroczystości, kobiet – pomijając szpitalny personel i E. Jankowską – w zasadzie brak. – Dlaczego nie zaproszono radnych kobiet z miasta czy powiatu? – zastanawia się radna. – Tymczasem na podziękowania i zaproszenie zasłużyli choćby przewodniczący Rady Miasta Świdnik Włodzimierz Radek, radny powiatowy Tomasz Szydło czy członek zarządu powiatu Romuald Gumienniak.
Rozumiem, że zasługi Panów są w temacie świdnickiej porodówki przeogromne, a ich obecność była niezbędna. Nie zauważyłam, by któraś z kobiet poza E. Jankowską była dopuszczona choćby do archaicznego przecinania wstęgi. Moim zdaniem obecność pań byłaby bardziej symboliczna i adekwatna do sytuacji, no ale skoro w mieście we frakcji rządzącej jest jedna radna, a w powiecie nie ma żadnej, to kogo było zaprosić? Radne z opozycji popsułyby zapewne ujęcia.
W swoim wpisie radna skrytykowała również starostę Ł. Reszkę, wytykając mu, że „lansuje się” na nie swoim sukcesie.
– Druga sprawa to wspomniane już przeze mnie archaiczne przecinanie wstęgi. Sam zwyczaj już powinien dawno przejść do lamusa, ale ok, jest pompa, są zdjęcia, można się polansować i właśnie o ten lans chodzi. W przypadku burmistrza i władz Świdnika jest to uzasadnione, gdyż występują jako przedstawiciele gminy, która wyłożyła na modernizację większość pieniędzy. Jak uzasadnić lans starosty Łukasza Reszki?
Nie pierwszy już raz Pan Starosta robi wszystko, by ogrzać się w blasku nie swojej inwestycji. Jedyne co łączy go w tym przypadku ze szpitalem to to, że jest to szpital powiatowy, czyli pod zwierzchnictwem starosty. No, ale wstęgę dobrze przeciąć, ludzie pomyślą, że to też bezpośrednio jego zasługa. Pachnie hipokryzją? Nic nowego – napisała radna.
Wpis radnej nie pozostał bez riposty starosty. Odnosząc się do słów opozycyjnej radnej wyjaśnił, że wstęgę przecinał, bo poprosił go o to gospodarz, a przy okazji przypomniał o pomocy, jaką powiat przeznacza dla szpitala.
– Gwoli ścisłości – szpital od początku kadencji otrzymuje 400 tys. zł bezzwrotnej dotacji z kasy powiatu, która przeznaczana jest na inwestycje. Dodatkowo w ubiegłym roku dołożyliśmy do tomografu 800 tys. zł., poręczyliśmy kredyt na 1,2 mln zł. W sumie, tylko w tej kadencji, na potrzeby szpitala przeznaczyliśmy już 3,3 mln zł. Nie mniej, chciałbym podziękować władzom gminy za to, że przekazały ogromne środki na nową porodówkę oraz wszystkim tym, którzy przyczynili się do realizacji tego przedsięwzięcia. Mam nadzieję, że mamy, tak jak w poprzednich latach będą wybierały świdnicki szpital – odpisał radnej starosta.
W rozmowie z nami starosta nie kryje, że trudno mu zrozumieć zarzuty radnej, bo – jak wskazuje – to radni ŚWS zazwyczaj wstrzymują się od głosu przy podejmowaniu uchwał, które dotyczą pomocy dla lecznicy. (w)
