Radny chce speckomisji od rodzenia dzieci

W ciągu czterech lat liczba dzieci, które przyszły na świat w krasnostawskim szpitalu, spadła o ponad połowę, a w powiecie każdego roku ubywa tysiąc mieszkańców. I choć z podobnym problemem borykają się niemal wszystkie samorządy, powiatowa opozycja uważa, że współodpowiedzialne za to są … władze starostwa, które niewiele robią, by temu zapobiec.

Temat demografii i depopulacji pojawił się na ostatniej sesji Rady Powiatu Krasnostawskiego.

– Na przestrzeni ostatnich lat więcej ludzi zmarło, niż się urodziło – rozpoczął dyskusję radny Janusz Szpak. – Kiedy przychodziłem do powiatu, liczba mieszkańców wynosiła ponad 64 tysiące, a obecnie nie ma nawet 60 tysięcy – mówił Szpak, który w latach 2002-2018 był krasnostawskim starostą (dane GUS wskazują, że lider powiatowych ludowców raczył się mylić, bo według nich w 2002 roku powiat liczył 78 102 mieszkańców, a w 2018 r. 63 925, czyli za rządów starosty Szpaka powiatowi ubyło ponad 14 tys. mieszkańców – uwaga aut.) – A to oznacza, że w nowej kadencji nie będzie już 19 radnych, tylko 17. Dlatego też apeluję o powołanie specjalnej komisji, która zajmie się demografią w powiecie.

Do propozycji odniósł się starosta Andrzej Leńczuk. – Mówi pan o demografii, że liczba mieszkańców spada, ale w pana słowach czuję pretensję, że starosta nic z tym nie robi. Czym więc miałaby zająć się ta komisja? Proszę doprecyzować – zwrócił się do Szpaka, ale odpowiedzi nie otrzymał.

Na inną przyczynę depopulacji powiatu zwrócił uwagę radny Bogusław Domański. – Uważam, że podstawową przyczyną takiego stanu rzeczy jest to, iż ludzie nie mają odpowiedniej pracy i stąd wyjeżdżają. Kiedyś mówiłem o konieczności budowy centrum handlu bezpośredniego. Uważam, że jesteśmy w stanie to zrobić, jeszcze w połączeniu z miastem, które jest zainteresowane tematem. Mamy działki, jeżeli w naszym powiecie mieszkańcy będą mieli źródła utrzymania, a mały i średni biznes będzie się rozwijał, ludzie zechcą tutaj mieszkać. Te działania należy podjąć jak najszybciej – przekonywał Domański.

Janusz Szpak wrócił jednak do tematu spadku dzietności. – Dyrektor szpitala w swoim sprawozdaniu mówił o radykalnym spadku urodzin. W 2018 roku w krasnostawskiej lecznicy przyszło na świat 411 dzieci. W 2022 roku zaledwie 198. Liczba urodzeń spadła o ponad 100 procent! Przyczyną jest inflacja, drożyzna, lęk kobiet przed ciążą, ale nie dlatego, jak powiada klasyk, że dają w szyję. Boją się powikłań oraz państwa, które zaostrzyło przepisy – diagnozował były starosta.

– Jak słucham Janusza Szpaka, to ten rząd jest zawsze zły – skomentował starosta Leńczuk. – Idź pan po rozum do głowy! – odparował z miejsca Szpak. – Mów pan o faktach, bo tak źle nie było od czasów II wojny światowej! – dodał.

Radny Krzysztof Zieliński porównał depopulację do… tsunami. – W ciągu ostatnich 4-5 lat w naszym powiecie, można powiedzieć, znikła jedna mała gmina. Jeśli te tendencje zostaną utrzymane, to za 50 lat może nas już nie być. Ostatnio w jednej z gazet przeczytałem artykuł, z którego wynika, że pan starosta zatrzymuje depopulację, bo podejmuje działania związane z budownictwem wielorodzinnym. Wszyscy pamiętamy jednak ubiegły rok i sprawę ze sprzedażą miastu działki pod budowę bloków. Pan delikatnie mija się z prawdą. Jeśli będzie pan przytaczał argumenty, które nas przekonają, będziemy lepiej spali – podkreślił Zieliński.

Radny Marek Piwko z kolei chciał wiedzieć, czy starostwo dysponuje danymi, ile matek z powiatu krasnostawskiegorodzi swoje dzieci w innych szpitalach. Starosta stwierdził, że docierają do niego sygnały, iż kobiety rodzą poza Krasnymstawem, w Lublinie, Chełmie czy Zamościu. – Należałoby je zapytać, dlaczego nie chcą rodzić na naszym oddziale – dodał. Do dyskusji wtrącił się przewodniczący rady Witold Boruczenko. – Tu nie trzeba wielkiej matematyki. Wystarczy sprawdzić liczbę małych dzieci zameldowanych na terenie powiatu krasnostawskiego i porównać z ilością urodzeń w naszym szpitalu – stwierdził.

I tak sobie radni pogadali i oprócz tego, że przy okazji się poobrażali, nic z tego nie wynikło… (s)

News will be here