Radny o policzkach od rządzących

Nastrojów leśniowickich radnych-rolników nie poprawiła odczytana na sesji odpowiedź ministerstwa rolnictwa na ich apel o poprawę sytuacji na wsi. – Rolnictwo głosowało na PiS, ja też, a dziś dostaję takie policzki w twarz – stwierdził rozgoryczony radny Paweł Bis, przypominając, że z Ukrainy wciąż jadą płody rolne, podczas gdy magazyny w skupach, paszarniach i u chłopów są pełne, a żniwa zbliżają się wielkimi krokami.

Po niedawnej interpelacji Pawła Bisa, leśniowickiego radnego Rada Gminy Leśniowice wypracowała stanowisko w sprawie trudnej sytuacji w rolnictwie, które przekazano do ministerstwa rolnictwa i rozwoju wsi oraz ministerstwa aktywów państwowych.

W dokumencie radni zwrócili uwagę na skutki zniesienia przez Komisję Unii Europejskiej ceł na płody rolne z Ukrainy i zaapelowali o szukanie narzędzi, mających na celu zachowanie potencjału rodzimych gospodarstw rolnych oraz ochronę ich pozycji w zderzeniu z potencjałem rolnictwa ukraińskiego. Na ostatniej sesji (28 marca) odczytano odpowiedź z ministerstwa rolnictwa, w której było m.in. o planowanym wsparciu finansowym dla rolników. Pismo od polityków z Warszawy wcale nie polepszyło nastrojów leśniowickich radnych-rolników.

– Gdyby nawet rolnicy dostali tę pomoc, to w pięciu procentach ona nie zrekompensuje im poniesionych strat – mówił radny P. Bis. – Ten problem się pogłębia, bo te płody rolne z Ukrainy nadal do nas jadą. Mamy pełne magazyny w skupach, w paszarniach, u chłopów też, a do żniw zostało cztery miesiące. Najgorsze jest to, że rolnictwo głosowało na PiS, ja też, a dziś dostaje takie policzki w twarz. To poniżej godności człowieka, żeby tak ludzi traktować. Porażka…

Radny Grzegorz Michalczuk też nie krył rozgoryczenia.

– W perfidny sposób oszukuje się ludzi, rolnika już nie oszukają, bo już go oszukali – stwierdził radny G. Michalczuk. – Agrobiznes pokazuje codziennie „na pasku” cenę zbóż i wszędzie jest powyżej tysiąca złotych. Pytam, gdzie w „lubelskim” jest cena powyżej tysiąca złotych? Po 870 zł pszenica jest. A z Ukrainy jedzie tu wszystko, co tam wyprodukują, kurczaki i jajka też.

Ks. Jacenty Sołtys, wiceprzewodniczący Rady Gminy Leśniowice zwrócił uwagę, że należy raz jeszcze odnieść się do ministerialnej odpowiedzi. Wielu radnych wskazywało jednak, że nie ma to już sensu.

– To co, ręce rozkładamy? – zapytał radny ks. J. Sołtys.

Radny P. Bis stwierdził wprost, że „te pisma to tylko o kant tyłka…”. (mo)

News will be here