Rajdowiec kontra zwykły kierowca

Kierowca rajdowy Miko Marczyk podjął wyzwanie Skody i zmierzył się z nowoczesnym samochodem wyposażonym w zaawansowane technologie, podczas gdy sam miał do dyspozycji auto pierwszej generacji oraz swoje umiejętności i imponujący refleks. Jak najmłodszy w historii rajdowy mistrz Polski wypadł na torze w porównaniu z kierowcą bez rajdowego doświadczenia?

Skoda postanowiła pokazać, jak systemy bezpieczeństwa wpływają na bezpieczeństwo oraz komfort jazdy. Pełny innowacyjnych technologii model Octavia nowej generacji został oddany w ręce zwykłego kierowcy, którego poproszono o sprawdzenie jego możliwości w codziennych sytuacjach. Te same zadania postawione zostały przed Miko Marczykiem. Kierowca rajdowy musiał je jednak wykonać w Skodzie Octavia pierwszej generacji, pozbawionej współczesnych systemów asystujących.

Nierozważny przechodzień

Pierwsze zadanie dotyczyło niebezpiecznej, a także niezwykle częstej sytuacji z pieszym uczestnikiem ruchu. Niespodziewanie pojawiający się na drodze fantom zaskoczył obu kierowców. Choć auta z sukcesem zatrzymały się przed przeszkodą, nowa Skoda Octavia, wyposażona w system Front Assist, okazała się bardziej skuteczna. System ostrzegł kierowcę o możliwej kolizji, dzięki czemu samochód zatrzymał się w większej odległości od fantoma.

Kłopotliwy wyjazd z parkingu

Drugie zadanie dotyczyło wyjazdu tyłem z ciasnego miejsca na ruchliwym parkingu. Nowe technologie okazały się pomocne także w tym przypadku – wyjazd najnowszą Octavią okazał się dużo płynniejszy, bezpieczniejszy i zdecydowanie bardziej komfortowy. Model wyposażony jest w: szerokokątną kamerę cofania, czujniki oraz system Rear Traffic Alert, który wykrywa pojazdy zbliżające się z tyłu lub z boku. Jeśli zajdzie taka potrzeba, system zatrzyma pojazd.

Niebezpieczne martwe pole

Ostatni test przeprowadzono na torze z pomocą kolarzy, którzy mieli za zadanie jechać w niewielkiej odległości od aut. W trakcie jazdy Skodą Octavią pierwszej generacji rowerzyści znikali w martwym polu lusterek. Choć były to krótkie momenty, należy pamiętać, że już ułamek sekundy może doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji. Problemu tego nie doświadczył kierowca prowadzący auto wyposażone jest w system Side Assist. Jeśli jakiś obiekt znajdzie się w obszarze martwego pola, technologia informuje o tym kierowcę. System monitoruje przestrzeń aż do 70 metrów za pojazdem.

Przeprowadzone przez Skodę testy jednoznacznie pokazały, że nowe technologie stosowane w motoryzacji mają szczególne znaczenie, a rozwiązania wykorzystywane przez markę realnie wspierają kierowców i chronią wszystkich uczestników ruchu. Systemy asystujące bardzo docenił zarówno kierowca nowej Skody, który miał z nimi do czynienia po raz pierwszy, jak i doświadczony rajdowiec Miko Marczyk.

News will be here