Niepokoje wśród rolników sprzedających kukurydzę. Cena ziarna spada drastycznie. Rolnicy proszą o interwencję urzędników z powiatu chełmskiego. A Lubelska Izba Rolnicza uważa, że skupy i młyny zalewa zboże techniczne z Ukrainy.
Cena kukurydzy w skupach spadła do nawet 600 zł za tonę, co bardzo bije w lokalnych rolników. – To znacznie poniżej kosztów produkcji. Pójdziemy z torbami – skarżyli się nam. Rolnicy podejrzewają, że na niską cenę ma wpływ import tzw. zboża technicznego z Ukrainy. Jest ono tańsze, jego sprowadzanie nie wymaga żadnych dokumentów, bo powinno być wykorzystane jako np. domieszka do brykietu, którym pali się w piecach. Ale – zdaniem Lubelskiej Izby Rolniczej – prawdopodobnie jest też przerabiane na mąkę. Tymczasem sprowadzenie zboża na pasze i do konsumpcji powinno spełniać wyższe rygory dotyczące transportu, przechowywania i jakości.
Prezes LIR Gustaw Jędrejek w wywiadzie dla radia mówił, że o tej sytuacji Izba informuje ministerstwo rolnictwa. Tłumaczył, że na wschodzie ceny zawsze było trochę niższe, ale teraz nie ma nawet gdzie sprzedać zboża, bo skupy i młyny zapełnione są surowcem z Ukrainy.
Przedstawiciele LIR spotkali się też z wojewodą lubelskim, który wytypował punkty kontrolne, w których ma być sprawdzane zboże. Interwencję w sprawie sytuacji rolników podjęli też radni z powiatu chełmskiego. – Na wspólnym posiedzeniu komisji była dyskusja o problemie ze skupem i ceną kukurydzy i padł wiosek, aby przygotować w tej sprawie stanowisko do właściwych organów – mówił podczas ostatniej sesji rady powiatu przewodniczący Jarosław Walczuk.
– Zanim przyjmiemy stanowisko, zanim od nas wypłynie i dotrze, to minie miesiąc, a sprawa jest pilna – mówił radny Tomasz Szczepaniak i prosił, aby spotkać się z rolnikami, którzy prosili o pomoc.
– Nad sprawą pochylimy się z jak największym zaangażowaniem – zapewniał Jerzy Kwiatkowski, wicestarosta chełmski. Przypominał, że dotychczasowe pisma w sprawie sytuacji rolników były już wysyłane do wszystkich instytucji, o których mówili radni. (bf)