Rowerzyści i samorządowcy pedałowali razem po Świdniku

Rowerzyści ze SŚMdR nie mają do ścieżki przy ul. Targowej zastrzeżeń czemu dziwi się jeden z naszych Czytelników wskazując, że jest ona pofałdowana i zasypana spływającym spod garaży piaskiem i żwirem

W Świdniku z roku na rok coraz lepiej i bezpieczniej jeździ się rowerem, choć są elementy, które w przyszłości należałoby ulepszyć – to główny wniosek z przeprowadzonego niedawno audytu infrastruktury rowerowej. Zdaniem niektórych świdniczan poprawek wymaga m.in. nowa ścieżka wzdłuż ulicy Targowej.


W nawiązaniu do Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu aktywiści ze Stowarzyszenia Świdnik Miasto Dla Rowerów jak co roku zaprosili radnych na wspólną przejażdżkę po mieście. Z zaproszenia skorzystali wiceburmistrz Marcin Dmowski oraz miejscy radni: Andrzej Krupa, Stanisław Kubiniec, Robert Syryjczyk oraz Marcin Magier.

Główny wniosek z rowerowego audytu jest taki, że po Świdniku jeździ się coraz lepiej i bezpieczniej, a to przekłada się na liczbę mieszkańców, którzy jako środek transportu wybierają właśnie rower lub coraz częściej także hulajnogę.

– Nasze miasto w przeciągu kilku lat rozwinęło infrastrukturę rowerową, która zachęciła mieszkańców do wyboru rowerów, a od niedawna także hulajnóg. Warto dodać, że Świdnik ma już w zasadzie kompletny szkielet rowerowo-hulajnogowy. Poruszanie się „małymi kółkami” jest coraz bardziej bezpieczne. Natomiast dynamiczny wzrost liczby osób niezmotoryzowanych oczywiście powoduje, że miasto wymaga kolejnych rozwiązań, które wpłyną na większe zainteresowanie wśród mieszkańców transportem zbiorowym, rowerowym, hulajnóg, ruchem pieszym lub po prostu na rozsądniejsze korzystanie z samochodów osobowych – mówi Maciej Lubaś, prezes Stowarzyszenia Świdnik Miasto Dla Rowerów.

Jedną z potrzeb jaką wygenerował przyrost cyklistów jest m.in. rozważenie budowy dwustronnej infrastruktury rowerowej i w odpowiednich parametrach (m.in. nawierzchnia bitumiczna, szerokość min. 2,5 m, wyłukowania zapewniające przejazd rowerem z prędkością 30 km/h.) przy głównych trasach, czyli np. ulicach Niepodległości, Racławickiej, Wyszyńskiego czy Lotników Polskich. Należałoby również zadbać o lepszą widoczność w miejscach, gdzie ruch rowerowy przecina się z ruchem pieszych i samochodów, a w trosce o komfort mieszkańców, dla których problematyczne jest znoszenie i wnoszenie rowerów pomyśleć o zamykanych wiatach rowerowych pod blokami.

Cykliści proponują również m.in. dopuszczenie ruchu rowerowego na pl. Konstytucji 3 Maja oraz uzupełnienie brakujących przejazdów rowerowych na skrzyżowaniu Wyszyńskiego  i Niepodległości.

Zwrócono również uwagę na ulicę Dworcową, która jest najszybszym połączeniem rowerowym między Świdnikiem a Lublinem, i która niebawem zostanie przebudowana.

– Projekt otrzymaliśmy dopiero po jego zatwierdzeniu i ogłoszeniu przetargu, więc nie było możliwości zgłaszania uwag. W ramach realizacji od strony osiedla Adampol, powstanie ciąg pieszo-rowerowy o szerokości 3 m. Ciąg ten będzie bez linii segregacyjnej rozdzielającej pieszych i rowerzystów. Według Prawa O Ruchu Drogowym, na całym tym odcinku pieszy będzie miał pierwszeństwo. Rozwiązanie to może powodować konflikty pomiędzy pieszymi a rowerzystami na całej jej długości. Ponadto ciąg pieszo rowerowy znajduje się tylko na odcinku od ul. ks. Piotra Ściegiennego do ul. Deotymy i kończy się chodnikiem – zwracają uwagę rowerzyści ze ŚMDR.

Podczas audytu zasygnalizowano również potrzebę przebudowy ronda im. Świdnickiego Lipca ‘80 oraz budowę ścieżki rowerowej, przecinającej os. Wschód.

Ścieżka do poprawki?

Zdaniem części mieszkańców Świdnika poprawek wymaga również nowa ścieżka rowerowa wzdłuż ulicy Targowej. Wybudowano ją w ubiegłym roku, w ramach projektu „Mobilny LOF”, jako dogodne połączenie pomiędzy stacjami kolejowymi Świdnik-Wschód i Świdnik-Miasto.

– Jeździ się po niej fatalnie – ocenia jeden z naszych Czytelników. – Pełno na niej górek i dołów, kamieni i piachu. Szczególnie jest to widoczne po deszczu. Trudno zrozumieć, dlaczego nie dostrzeżono tego podczas audytu, a urząd miasta nie zgłasza konieczności poprawy ścieżki w ramach napraw gwarancyjnych, choć z tego co słyszałem mieszkańcy kierowali w tej sprawie uwagi do Ratusza.

W ocenie radnego Roberta Syryjczyka (klub KO), który regularnie korzysta z tej infrastruktury w drodze do pracy, ścieżka nie jest zła.

– Przecinają ją obniżone wjazdy do garaży przez co jest ona pofalowana. Być może to komuś przeszkadza, ale w mojej ocenie jedzie się tędy w miarę wygodnie – mówi radny, ale jednocześnie zwraca uwagę, że miasto powinno bardziej zadbać o bezpieczeństwo użytkowników tej trasy.

– Po opadach, na ścieżkę wraz z wodą spomiędzy garaży spływa piach i żwir. To powoduje zagrożenie. Spółka Pegimek ma po sąsiedzku bazę i w razie takich problemów powinna szybko reagować, o co zresztą jako radny prosiłem. Drugi problem to auta dostawcze, które parkują wzdłuż ścieżki. Zdarza się, że wystają za obręb parkingu. Prosiłem, aby ustawić tam znak odnośnie długości samochodów, które mogą tam parkować. Kierowcy i rowerzyści muszą w tym miejscu bardzo uważać. Zdarza się, że samochody są zasłonięte i nagle przed rowerzystą na ścieżce pojawia się auto – zauważa radny.

Jak usłyszeliśmy w Ratuszu, w najbliższym czasie nie przewiduje się na ścieżce przy Targowej żadnych poprawek. – Sam jeżdżę tą ścieżką i uważam, że jest dobra. Na pewnym odcinku przy wjazdach do garaży są obniżenia, ale musieliśmy jakoś połączyć interesy różnych użytkowników. Nie jest to bardzo odczuwalne, ani nie przeszkadza – przekonuje wiceburmistrz Marcin Dmowski, zaznaczając jednak, że propozycja radnego odnośnie ustawienia znaku regulującego długość aut parkujących wzdłuż ścieżki, jest warta rozważenia.

Zdaniem Macieja Lubasia, na etapie projektowania ścieżki trudno było przewidzieć, że spod garaży będzie nanoszony na nią piach i żwir.

– Gdybyśmy mieli skarpę i byśmy jej nie zabezpieczyli, to ewidentnie byłaby wina projektanta i odbierających urzędników. Natomiast w tym przypadku to naturalna rzecz. Na pewno trzeba myśleć o tym, aby to się nie powtarzało i częściej sprzątać to miejsce. Z moich obserwacji na temat Targowej wynika, że większym wyzwaniem jest bezpieczne i legalne przejechanie tędy w dniach targowych, kiedy infrastruktura rowerowa i piesza, zamienia się w wielkie targowisko. Na to samorząd ma wpływ i powinien temu zaradzić. Z tego co wiem, przygotowywane są pewne rozwiązania. Liczymy, że zostanie to tak rozwiązane, aby osobom sprzedającym zapewnić możliwość pracy, a pozostałym bezpieczeństwo – komentuje Maciej Lubaś. (w)

News will be here