Nasza czytelniczka zwraca uwagę, że urzędnicy powinni interweniować w sprawie kotów z pogorzeliska w Żalinie. – Rozmnażają się, głodują, polują – pisze w liście do redakcji.
Wiosną br. w pożarze domu w Żalinie spłonął znany w gminie Ruda-Huta muzyk. Nasza czytelniczka w liście do „Nowego Tygodnia” pisze, że zrobiło jej się żal głodnych kotów, które zostały po zmarłym i zaczęła je dokarmiać. Ale zwierzęta szybko się rozmnożyły. Czytelniczka pisze, że nie jest w stanie dalej nimi się zajmować i grozi im głód.
Wskazuje, że koty zabijają i zjadają ptaki, w tym rzadkie, chronione gatunki. Czytelniczka sygnalizowała problem w gminie, ale – jak pisze – nie spotkało się to z odzewem. W liście czytamy: „…Koty należy odłowić, zapewnić im opiekę w schronisku, a nade wszystko należy je wysterylizować, bo wkrótce ich liczba zwiększy się wielokrotnie…”.
W Urzędzie Gminy Ruda-Huta zapewniają, że zajęli się sprawą.
– Koty, o których mowa – mają właściciela. Jest nim współwłaścicielka nieruchomości znajdującej się w miejscowości Żalin – mówi Jarosław Walczuk, zastępca wójta gminy Ruda-Huta. – W trakcie rozmowy telefonicznej z osobą zarządzającą wspomnianą nieruchomością uzyskaliśmy informację, że zaopiekuje się ona zwierzętami. Na podstawie wizji lokalnej uzyskaliśmy informację, że obecnie koty są dożywiane przez okolicznych mieszkańców. (mo)
