Rymem w oponenta. Rapowa wojna w gminie

zdjęcie ilustracyjne, fot. pixabay.com

Takiej politycznej walki jeszcze w gminie Wierzbica nie było! Zamiast nudnych sesji, przemów i oświadczeń jest walka na rymy. W internecie pojawiły się dwa hiphopowe numery: jeden atakuje nową wójt Annę Flisiuk, a drugi ją broni i uderza w poprzedniczkę. Mieszkańcy przecierają… uszy ze zdumienia i żartują się, że lokalna polityka jeszcze nigdy nie brzmiała tak rytmicznie.

Dissowanie to znana w świecie hip-hopu metoda na publiczne punktowanie przeciwnika w muzycznej formie. Zwykle korzystają z niej raperzy, ale w Wierzbicy postanowiono wykorzystać hip-hop w walce o gminne sprawy. Co więcej, tworzenie obu utworów wspomogła sztuczna inteligencja, co dodaje całej sprawie jeszcze bardziej futurystycznego smaczku. Nowoczesna technologia wkracza do samorządu – choć niekoniecznie tak, jakby się tego spodziewano.

16 stycznia w sieci pojawił się pierwszy utwór krytykujący nową wójt Wierzbicy, Annę Flisiuk. Słuchając rymowanego tekstu, można odnieść wrażenie, że w gminie dzieje się źle. Nie zabrakło dramatycznych wersów o sportowym marazmie, zamkniętym na głucho Orliku i zastraszaniu mieszkańców. Mocno wybrzmiewa fragment o finansach gminy i zarobkach wójt „Pensja 20 tysięcy, choć gmina tonie w długach. Za co ta nagroda – za długi, za chaos i ludzkie niewygody? Pensja jak króla, a my w ruinach” .

Jednak niektórzy słuchacze szybko zauważyli, że fakty w tekście są nieco… naciągane. Orliki są przecież dostępne, a pensja wójt w rzeczywistości jest o 2 tys. zł niższa.

Nie wiadomo, kto przygotował utwór, tak samo jak nie wiadomo, kto nagrał odpowiedź. Choć obie piosenki brzmią jakby przygotowała ta sama osoba. Kolejny numer bierze w obronę wójt Flisiuk i wytyka grzechy jej poprzedniczce. W drugim utworze znajdziemy zarzuty o zamykanie szkoły w Święcicy, szukanie „radonu na siłę”, podnoszenie własnej pensji dwukrotnie i imprezy z pieczonymi prosiakami. No i oczywiście kontrpochwały dla nowej wójt: „Wójtowa Anka ciężko pracuje, stara się od ranka, myśli jak pozbyć się odziedziczonego manka. Każdego wysłuchuje, nikogo nie szkaluje, wszystkich szanuje” – słyszymy w obronnym hicie.

Wśród mieszkańców, którzy udostępniają sobie piosenki za pomocą komunikatorów huczy od komentarzy. Część z nich uważa, że chociaż od wyborów minął już prawie rok nadal nie wszyscy pogodzili się ze zmianą władzy w gminie, stąd nowa wójt stała się celem rapowych ataków.

Ale trzeba przyznać, że nigdy wcześniej polityczna walka na poziomie wiejskiego samorządu nie toczyła się w taki niecodziennej, śpiewającej formule. (reb)