Sesja pod znakiem ekologii

– Niesprzątanie po psach, niewłaściwe segregowanie śmieci, palenie w piecu niedozwolonymi substancjami, nieopróżnianie szamb – to najczęstsze „grzechy przeciw środowisku”, jakich dopuszczają się mieszkańcy naszego miasta. M. in. o tym, jak z nimi walczyć na ostatniej sesji rozmawiali miejscy radni.


Dyskusja na temat działań ratusza na rzecz ochrony środowiska zdominowała ostatnią sesję Rady Miasta Świdnik. W temat radnych wprowadził Alfred Bondos, przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.

– Jednym z głównych problemów nurtujących mieszkańców w kwestii porządku i czystości w mieście jest brak odpowiedzialności sporej grupy właścicieli psów, dla której regulamin porządkowy jest nic nieznaczącym dokumentem – mówił radny Bondos. – Są osoby, które świadomie odmawiają sprzątania po swoich pupilach. Zastanawialiśmy się podczas prac naszej komisji, jak w tym zakresie wspierać straż miejską. Pan komendant zasugerował, że problem mogłoby rozwiązać obowiązkowe czipowanie psów, co pozwoliłoby na lepsze monitorowanie różnych zdarzeń

Nie wszyscy mieszkańcy stosują się też do regulaminu segregacji śmieci. Nagminnie wrzucają gruz, plastik albo inne śmieci do pojemników na odpady zielone. Są też właściciele, którzy nie dbają o regularne opróżnianie szamb. Inny ważki problem to smog. By informować mieszkańców o stężeniu w powietrzu groźnych dla zdrowia pyłów, w mieście zainstalowano dwie stacje pomiaru jakości powietrza, a straż miejska zakupiła „ekopatrol”, czyli specjalistyczny sprzęt, który z wykorzystaniem drona pozwala sprawdzić, czy dym wydobywający się z kominów nie jest toksyczny.

– Mieliśmy interwencje, gdzie spalano styropian, skrawki odzieży, lakierowane płyty meblowe. Bywa, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że spalając takie przedmioty, trują siebie, swoje dzieci, wnuki, a wdychanie zanieczyszczonego powietrza prowadzi do alergii, chorób płuc, a nawet nowotworów – mówi podczas sesji Janusz Wójtowicz, komendant Straż Miejskiej w Świdniku.

W ubiegłym roku strażnicy miejscy wykonali 48 kontroli posesji, w tym już 73. Jak podkreślał komendant, cieszy to, że świdniczanie nie boją się zwrócić sąsiadowi uwagi i zgłaszają niewłaściwe zachowania. Około 90 proc. podejmowanych przez strażników interwencji to następstwo właśnie ze zgłoszeń mieszkańców.

Podczas sesji radni mogli obejrzeć także prezentację przygotowaną przez pracowników Biura Funduszy Europejskich UM Świdnik. Zebrano w niej wszystkie proekologiczne projekty z wykorzystaniem środków zewnętrznych, jakie w ciągu ostatnich lat gmina zrealizowała, jakie realizuje i jakie ma w planach. Wśród zrealizowanych działań są m.in. takie projekty, jak „Świdnik Przyjazny Środowisku”, dzięki któremu na domach mieszkańców zainstalowano kolektory, w przy miejskich drogach zainstalowano oświetlenie hybrydowe czyli zasilane energią słoneczną i wiatrową. Dzięki pozyskanym środkom wykonano też np. termomodernizcję SP nr 5, przeprowadzono rewitalizację parku miejskiego, zakupiono „ekopatrol” i stworzono Plan Gospodarki Niskoemisyjnej. Obecnie trwają prace związane z budową kolektora. Gmina stara się również o pieniądze na fotowoltaikę dla 19 budynków użyteczności publicznej. W planach jest także dofinansowanie dla mieszkańców na zakup i montaż pompy ciepła i ogniw fotowoltaicznych w ramach programu „Świdnik Przyjazny Środowisku II”.

O działaniach na rzecz ochrony środowiska i utrzymania porządku w mieście mówił Przemysław Kozień, kierownik Referatu Infrastruktury Komunalnej. Wśród nich są m.in. odbieranie odpadów komunalnych, stworzenie punktów selektywnej zbiórki odpadów, program usuwania azbestu, odbiór elektrośmieci i przeterminowanych leków, usuwanie wraków z terenu miasta, walka ze smogiem, ograniczenie niskiej emisji czy wspieranie zrównoważonego transportu.

Radni chwalili, proponowali, pytali

Po prezentacjach urzędników był czas na dyskusję i pytania radnych. Mirosław Tarkowski podkreślał, że gmina dość dynamicznie stara się pozyskiwać fundusze na działania, które w perspektywie czasu wpłyną na zdrowe środowisko.
– Kolejna ważna rzecz, poza działaniami typowo porządkowymi, to edukacja proekologiczna, która już od wielu lat odbywa się w naszym mieście. Powinniśmy dalej kłaść na nią nacisk i to w jak najmłodszym wieku. Jak widać, bardzo dobrą inwestycją był też zakup „ekopatrolu”. To narzędzie, dzięki któremu gmina może kontrolować niewłaściwe zachowania – chwalił radny.

O to, ile razy użyto drona i jak jego praca przekłada się na ilość mandatów, pytała radna Edyta Lipniowiecka.

Jak wyjaśniał J. Wójtowicz, dron jest używany średnio raz w tygodniu i przypomniał, że to urządzenie nie jest własnością straży, tylko jest wypożyczane od firmy, która wykonuje przeloty.

– Dron robi pomiary automatycznie i przekazuje dane do laptopa, który jest w ekopatrolu. Dane pokazują stężenia różnych substancji w powietrzu i dokładne położenie, ale to nie jest podstawa do ukarania mandatem. Aby kogoś ukarać, trzeba wejść do domu i ustalić, kto spala niedozwolone substancje czy przedmioty. W tym roku mieliśmy 32 takie interwencje, ale nie odpowiada to licznie mandatów – tłumaczył komendant.
Radny Marcin Dmowski zaproponował, aby zastanowić się nad wprowadzeniem programu antysmogowego.

– Po pierwsze powinniśmy stawiać na edukację. Osoby starsze nie do końca zdają sobie sprawę, że spalanie niektórych substancji w domowych piecach fatalnie wpływa na jakość powietrza, a w konsekwencji na zdrowie. Do takiej akcji można włączyć miejskie przedszkola i docierać do starszych osób przez wnuki. Moglibyśmy również przygotować ankietę, by dowiedzieć się, jakie są potrzeby, co do wymiany pieców. Trzecia rzecz to badania spirometyczne dla mieszkańców. Ich wyniki mogłyby najlepiej podziałać na wyobraźnię i uświadomić, jak smog może szkodzić. To nie są drogie badania – mówił radny.
Radny Andrzej Kaciuczyk zwrócił uwagę, że mieszkańcy mają problem z pozbywaniem się małych elektrośmieci – żarówek albo zużytych tonerów do drukarek.

– Może dałoby się to ułatwić poprzez ustawienie odpowiednich pojemników? – pytał radny. – Na zanieczyszczenia wpływa również ruch samochodowy, a także sposób, w jaki zapala się sygnalizacja. Poruszam się autem wcześnie rano i wieczorami i uważam, że niektóre światła niepotrzebnie zatrzymują samochody, które, ruszając produkują przecież więcej spalin. Tak jest, np. koło kina „Lot” i na ul. Niepodległości. Można byłoby uruchamiać je później. (w)

News will be here