Siatkarze Arki nie byli sobą

SPARTA GRODZISK MAZOWIECKI – ARKA/TEMPO CHEŁM 3:1 (27:29, 25:21, 25:14, 25:18)
ARKA: Misztal, Krikun, Giza, Sterna, Czarnecki, Kędra oraz Cabaj jako libero. Na zmiany wchodzili: Szaniawski, Kufel, Orlicz, Czado.

Po serii pięciu wygranych z rzędu bez straty seta siatkarze Arki/Tempo przegrali trzeci mecz w sezonie, a drugi, w którym nie wywalczyli nawet punktu. Inna sprawa, że Sparta Grodzisk Mazowiecki już w pierwszym meczu w Chełmie, pokazała, iż zamierza walczyć o najwyższe lokaty w lidze. Arka/Tempo po bardzo zaciętym meczu wygrała wówczas 3:2. Poza tym rywale chełmskich siatkarzy zwyciężyli w ostatnich siedmiu spotkaniach!

Pierwszy set był emocjonujący. Gospodarze osiągnęli kilkupunktową przewagę, prowadząc 4:2, 11:8, 16:13, ale chełmianie zdołali odrobić straty i doprowadzić do remisu 19:19. Głównie dzięki dobremu przyjęciu zagrywki i skutecznym atakom Olega Krykuna. Przy stanie 23:23 kontrowersyjną decyzję podjęli sędziowie. Po autowym ataku zawodnika Sparty, uznali, że piłka dotknęła blok siatkarzy Arki i przyznali punkt miejscowym. Na szczęście gospodarze nie wykorzystali setbola, mimo że mieli piłkę po swojej stronie. Przy stanie 26:26 na prowadzenie wyszli podopieczni Sławomira Czarneckiego. Sparta obrobiła setbola, ale dwie kolejne piłki należały już do gości. Najpierw Krykun zaatakował skutecznie ze skrzydła, a potem pomylił się jeden z graczy z Grodziska Mazowieckiego, posyłając piłkę na aut.

Początek drugiego seta był wyrównany, ale od wyniku 6:6 Sparta odjechała na kilka punktów, prowadząc 10:6, 15:12, 18:14. U gospodarzy dobrze funkcjonowało przyjęcie zagrywki i szybkie rozegranie ataku. Sporo punktów miejscowi wywalczyli po atakach z „krótkiej”. Bezpieczną przewagę Sparta utrzymała do końca partii, wyrównując stan meczu.

W trzecim secie gospodarze byli nie do powstrzymania. Od samego początku narzucili swój styl gry. W pewnym momencie zrobiło się 5:1 i 15:8 dla Sparty i wiadomo już było, że siatkarzom Arki trudno będzie odmienić losy tej partii. Zespół z Grodziska powiększał przewagę, prowadził 20:11, by ostatecznie wygrać seta wysoko do 14.

Czwarta partia była podobna do pierwszej i drugiej, ale tylko do pewnego momentu. Żadnej z drużyn długo nie udawało się uzyskać większej przewagi niż jeden punkt. Przy stanie 10:9 Arka stanęła, co wykorzystali rywale. Odskoczyli na sześć punktów i co prawda Arce udało się zniwelować straty o dwa oczka (14:18), ale w końcówce znów do głosu doszli miejscowi. Gdy na tablicy wyników było 23:16 dla Sparty, mało kto przypuszczał, że chełmianie mogą jeszcze z tego spotkania coś wyciągnąć.

– Mieliśmy spore problemy w przyjęciu zagrywki, co na pewno nie pomagało w skutecznym rozegraniu ataku – mówił po spotkaniu Wojciech Miszczuk, drugi trener Arki/Tempo. – Poza tym słabo zagrywaliśmy, przeciwnik przez to miał ułatwiony odbiór i mógł dobrze przygotować swój atak. Ostatnio tak słabo na zagrywce wyglądaliśmy w starciu z BAS Białystok. Brakowało nam elementu zaskoczenia, byliśmy bardzo czytelni, rywal zdobył sporo punktów blokiem. Na pewno trzytygodniowa przerwa zadziałała na nas niekorzystnie, choć na treningach zespół wyglądał bardzo dobrze i dawał nadzieje na podtrzymanie dobrej passy. Jak widać treningi rządzą się jednak swoimi prawami. Inna sprawa, że graliśmy z naprawdę bardzo silnym rywalem, który też ma swoje cele.

Arka/Tempo z powodu porażki straciła czteropunktową przewagę nad Metro Warszawa. Stołeczny zespół po gładkim zwycięstwie nad Bzurą zbliżył się do chełmskiej drużyny na jeden punkt. Tylko trzy punkty straty do Arki ma już z kolei Sparta. – Do samego końca zapowiada się zacięta, może nawet nerwowa rywalizacja. Tu każdy mecz będzie miał olbrzymie znaczenie i o tym, kto awansuje do baraży, może zadecydować dopiero ostatnia kolejka – uważa W. Miszczuk.

Walcząca o Tauron I. Ligę Arka/Tempo w kolejnym meczu zmierzy się z liderem BAS Białystok na jego terenie. Białostoczanie są faworytem tego meczu, ale wcale nie oznacza to, że siatkarze z Chełma na Podlasiu stoją na straconej pozycji. – Musimy wyciągnąć wnioski po porażce w Grodzisku Mazowieckim i wrócić do tego, co graliśmy wcześniej. Przede wszystkim trzeba poprawić zagrywkę i przyjęcie. Zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie, w którym na pewno tanio skóry nie sprzedamy – przekonuje Wojciech Miszczuk.

Z drugiej strony, Arka/Tempo ma jednak korzystny układ gier. U siebie zagra w obiema stołecznymi drużynami, Metro i MOS Wola. Do Chełma przyjedzie też Centrum Augustów, z którymi chełmianie niespodziewanie przegrali 2:3.

Oto wyniki pozostałych spotkań 13. kolejki: Międzyrzecka Trójka Międzyrzec Podlaski – BAS Białystok 0:3 (20:25, 20:25, 17:25), MOS Wola Warszawa – KKS Enea Kozienice 1:3 (24:26, 28:26, 21:25, 18:25), Metro Warszawa – Bzura Ozorków 3:0 (25:22, 25:19, 25:17). Spotkania Centrum Augustów – Lotnik Łęczyca i Camper Wyszków – Huragan Wołomin zostały przełożone. (d)

Tabela

1. BAS Białystok 13 34 37-11 1145-996
2. ARKA/TEMPO CHEŁM 13 30 33-13 1069-932
3. Metro Warszawa 13 29 35-18 1232-1146
4. Sparta Grodzisk Mazowiecki 13 27 31-18 1135-1024
5. MOS Wola Warszawa 13 24 28-23 1149-1108
6. Enea KKS Kozienice 13 18 24-27 1140-1153
7. Bzura Ozorków 13 17 22-27 1047-1125
8. Camper Wyszków 12 15 23-27 1090-1074
9. Centrum Augustów 12 11 19-29 1028-1105
10. Lotnik Łęczyca 12 9 13-29 889-989
11. Trójka Międzyrzec Podlaski 13 8 15-37 1048-1195
12. Huragan Wołomin 12 6 12-33 945-1070

News will be here