Jednego dnia sąd orzekł o karze bezwzględnego więzienia dla oskarżonego o dwukrotne zgwałcenie dziewczyny, a następnego uchylił decyzję o dozorze policji i zakazie opuszczania kraju. Nim wyrok się uprawomocni, gwałciciel może wyjechać i nigdy nie wrócić. Prokuratura już przygotowała zażalenie na decyzję sędziego.
Łukasz D. (21 lat) został oskarżony o to, że dwukrotnie (22 i 24 lutego 2018 roku) zgwałcił swoją byłą partnerkę. Przyznał się do stawianych mu zarzutów. Zaprzeczył jedynie, jakoby miał przytrzymywać dziewczynę za ręce w trakcie gwałtu. – Żałuję tego – powiedział prokuratorowi.
Jak ustalili śledczy z Prokuratury Rejonowej w Chełmie, para była razem od listopada 2016 roku. Kilka miesięcy później dziewczyna zaszła w ciążę i przyszli młodzi rodzice zamieszkali u matki dziewczyny. W lutym 2018 roku dziewczyna poinformowała Łukasza D., że ich związek nie ma już najmniejszego sensu. Chciała się rozstać w zgodzie, ale oboje uznali, że dla dobra dziecka lepiej będzie, jak w dalszym ciągu (przynajmniej na razie) będą mieszkać razem.
(22 lutego) Gdy wszyscy już spali, chłopak zaczął się dobierać do matki swojego dziecka. Dziewczyna mówiła mu kategoryczne „Nie! Nie chcę” (śledczym zeznała później, że nie krzyczała, by nie obudzić i nie wystraszyć dziecka). Chłopak wziął ją siłą, a po wszystkim… przeprosił i położył się spać. Dwa dni później wrócił z pracy, umył się, zjadł obiad i znów ją zgwałcił, a po wszystkim znowu przeprosił i zasnął. Kilka dni później wyprowadził się do swoich rodziców.
W czwartek (23 stycznia) Sąd Rejonowy w Chełmie skazał niekaranego dotąd D. na dwa lata więzienia za przestępstwo z art. 197 par. 1 kodeksu karnego. Paradoksalnie dzień później sędzia uchylił decyzję z maja 2018 roku o dozorze policji i zakazie opuszczania kraju dla D. do czasu uprawomocnienia się wyroku. Skazany za dwukrotny gwałt może zatem w każdej chwili wyjechać i ukryć się przed karą. Prokuratura przygotowała już zażalenie na postanowienie chełmskiego sądu. Na dniach trafi ono do Sądu Okręgowego w Lublinie. (pc)
