Skuteczny finisz Ruchu

RUCH IZBICA – BRAT CUKROWNIK SIENNICA NADOLNA 4:2 (1:1)


1:0 – Gałka (5), 1:1 – Kniażuk (19), 1:2 – Suduł (52 karny), 2:2 – Gałka (80), 3:2 – Kić (83 wolny), 4:2 – P. Lewandowski (90 karny).

RUCH: Sasim – Binek (46 G. Lewandowski), Prystupa, P. Lewandowski, Wlizło (60 D. Pawlak), Gałka (90 W. Dołhan), Chopko, Kliszcz (70 Banach), Malczewski (63 Płatek), Kić, Kaszak. Trener – Andrzej Rycak.

BRAT: Jopek – Adam Urbański, Pachuta, Malinowski, Zdunek, Kniażuk, Arkadiusz Kister, Szczapaniuk, Aleksander Urbański (75 Witka), Kalisiewicz (60 Korszun), Suduł. Trener – Waldemar Kogut.

Mecz w Izbicy miał sporą dramaturgię. Lepiej rozpoczęli go gospodarze. Już w 5 min. Michał Gałka przewrotką pokonał Jopka. – To był przepiękny gol, godny największych stadionów świata – komentuje Andrzej Rycak, trener Ruchu. Brat nie zamierzał się jednak poddać. Dość szybko precyzyjnym strzałem wyrównał Kniażuk, a na początku drugiej połowy Sebastian Suduł wykorzystał jedenastkę i goście wyszli na prowadzenie. – Mimo tego prowadzenia graliśmy dość słabo, a gdy opadliśmy z sił rywal całkiem przejął inicjatywę – przyznaje Waldemar Kogut, trener zespołu z Siennicy Nadolnej.

– Trzeba też pochwalić bramkarza Ruchu, kilka razy uratował im skórę – dodaje. Końcówka w wykonaniu gospodarzy była zabójcza. W 80 min. Gałka minął obrońców i strzelił precyzyjnie obok bezradnego Jopka. Trzy minuty później było już 3:2 dla Ruchu. – Kić strzelił pięknego gola z rzutu wolnego z 30 metrów – mówi Rycak. W 90 min. gości dobił Patryk Lewandowski wykorzystując rzut karny.

– Zagraliśmy dwie różne połówki. Słabą pierwszą i bardzo dobrą drugą. Po raz kolejny chciałbym pochwalić naszych młodych zawodników, np. Dawida Pawlaka, czy Krzyśka Płatka, którzy weszli w II połowie i wprowadzili sporo ożywienia w naszej grze – podsumowuje trener Ruchu Izbica. Warto podkreślić, że Brat grał kolejny mecz bez nominalnego bramkarza. (kg)

 

News will be here