Spalił się żywcem w aucie?

Rozpędzony lexus na zagranicznej rejestracji wjechał w ścianę domu jednorodzinnego. Po chwili auto stanęło w płomieniach. Nim na miejsce dotarły służby ratunkowe, kierowca był już martwy. Strażacy wynieśli ze środka jego zwęglone zwłoki.

Ulica Kolejowa, kilka minut po godzinie 1 w nocy z soboty na niedzielę (13/14 sierpnia). Jadący od ul. Starościńskiej lexus na zagranicznych numerach rejestracyjnych na łuku jezdni zjechał na chodnik, a następnie z dużą prędkością wjechał w ścianę murowanego domu jednorodzinnego niedaleko dawnej winiarni. Auto momentalnie stanęło w płomieniach.

– Wezwana na miejsce straż pożarna przystąpiła do akcji gaśniczej. Po ugaszeniu pożaru we wnętrzu ujawnione zostały zwłoki osoby kierującej pojazdem. Policjanci z chełmskiej drogówki prowadzili oględziny pod nadzorem prokuratora – informuje kom. Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Mówi się, że zwłoki kierowcy były tak zwęglone, iż nie dało się nawet określić płci. Ciało decyzją prokuratora zostało zabezpieczone do sekcji. – Ustalamy okoliczności i przyczyny tego zdarzenia oraz personalia ofiary wypadku. W domu, w który uderzył pojazd, przebywała trzyosobowa rodzina. Jak ustalono, nikomu z domowników nie stało się nic poważnego. O zdarzeniu powiadomiony został nadzór budowlany – dodaje kom. Kamola.

Do sprawy wrócimy. (pc)

News will be here