Sparta prowadziła i… przegrała

OPOLANIN OPOLE LUBELSKIE – SPARTA REJOWIEC FABRYCZNY 2:1 (0:0)


0:1 – Piatrenka (52), 1:1 – Rybak (63), 2:1 – Rybak (71).

SPARTA: J. Kamiński – Figura, Ponurek, Huk, Martyn, Wołos, Bujak (68 Kwiatosz), Piatrenka (60 Kasperek), Jasiński, Borówka, Barabasz.

Sparta przed tygodniem nie grała, mecz z Górnikiem II został przełożony. Dłuższa przerwa w grze nienajlepiej wpłynęła na podopiecznych Bartosza Bodysa. Goście pojechali do Opola Lubelskiego z nadzieją na korzystny wynik. Pierwsza połowa z obu stron stała na niskim poziomie. Brakowało oskrzydlających akcji, strzałów na bramkę i co najważniejsze goli. Gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Żadna z drużyn nie chciała zaryzykować i zaatakować.

– Nie stworzyliśmy sobie ani jednej dogodnej sytuacji w tej części meczu, natomiast Opolanin raz zagroził naszej bramce, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego – mówił po meczu Rafał Wilczyński, kierownik drużyny Sparty.

O wiele ciekawsze było drugie 45 minut. Sparta już na początku drugiej części gry mogła wyjść na prowadzenie. W dogodnej sytuacji znalazł się Piatrenka. – Dostał podanie na szósty metr, jednak uderzył mocno i niecelnie. Piłka poszybowała nad poprzeczką, a była to dogodna okazja strzelecka – podkreśla Wilczyński.

Co się jednak odwlecze… i pięć minut później Piatrenka trafił w końcu do siatki. – Niestety, prowadząc 1:0 nie potrafiliśmy utrzymać korzystnego wyniku – mówił kierownik Sparty.

Gospodarze ruszyli odrabiać straty. W 63 min. do siatki rejowieckiej drużyny trafił Krzysztof Rybak, były zawodnik Lublinianki. Opolanin zwietrzył szansę na zwycięstwo i w 71 min. Rybak zdobył, jak się później okazało, zwycięskiego gola. – Uderzył na bramkę, Jakub Kamiński próbował złapać piłkę, ta przełamała mu ręce i wturlała się do siatki – opowiada Rafał Wilczyński.

Sparta po stracie gola nie załamała się, ruszyła do przodu odrabiać straty. – Chcieliśmy strzelić wyrównującą bramkę, atakowaliśmy, ale przeciwnik dobrze grał w obronie i niestety, nie udało się nam stworzyć stuprocentowej sytuacji – mówi Wilczyński.

Drużyna trenera Bartosz Bodysa doznała piątej porażki w sezonie i po 10 spotkaniach znajduje się w dolnej części tabeli. Sparta, jeśli marzy jej się gra w grupie mistrzowskiej, w rundzie rewanżowej pierwszego etapu rozgrywek musi wygrywać mecze, zwłaszcza z zespołami z dołu i środka tabeli. W najbliższą środę zaległy mecz z Górnikiem II, a w sobotę spotkanie w Rejowcu Fabrycznym z Włodawianką o 15.00. (d)

News will be here