Sparta przeskoczyła Różankę

0:1 – Chwedoruk (2), 1:1 – Barabasz (40), 2:1 – Barabasz (44), 3:1 – Barabasz (54), 4:1 – K. Rutkowski (70), 4:2 – P. Chmiel (80).
SPARTA: Bralewski – Lewczuk (75 Kwiatosz), A. Rutkowski, Terlecki, M. Sawicki (70 P. Kwiatkowski), Bodys, K. Kiejda, Barabasz, K. Rutkowski (75 S. Kwiatkowski), Krystjańczuk, Sulowski (55 Góra). Trener – Bartosz Bodys.
SPS EKO: Danielczuk – Bojarczuk, Bornus, Łobko, Kruk, E. Mikulski (73 P. Chmiel), Błaszczuk, Magdysch, J. Gołąb (65 Piotrowski), Skorupski, Chwedoruk. Trener – Andrzej Łągwa.
Sędziowali: Pawlak oraz Olech-Bartoń i Skiba.
To był dobry mecz Sparty. Bartosz Bodys, grający trener gospodarzy nie ukrywał po meczu swojego zadowolenia z postawy swoich zawodników. – Zagraliśmy niezłą pierwszą połowę i dobre 25 minut drugiej – mówił. – Po zdobyciu czwartego gola w nasze poczynania wkradło się rozluźnienie, zrobiliśmy kilka zmian, ale najważniejsze, że zwycięstwo utrzymaliśmy do końca.
Dla Sparty był to ważny mecz, bo wygrana powodowała, że zespół z Rejowca Fabrycznego przeskoczyłby rywala. – Spotkanie źle się zaczęło, gdyż goście pierwszą akcję zakończyli golem, jednak później przycisnęliśmy przeciwnika i pod bramką Różanki było bardzo groźnie. Krystjańczuk trafił w poprzeczkę, dwie okazje zmarnował Sulowski, aż w końcu wyrównał Barabasz. Daniel był dziś skuteczny, bo jeszcze dwa razy wpisał się na listę strzelców. Mógł zdobyć czwartego gola, ale nie wykorzystał okazji. W drugiej połowie w poprzeczkę strzelił też Kamil Rutkowski – opowiada B. Bodys.
Trener gości Andrzej Łągwa porażkę swojej drużyny tłumaczył kontuzjami. – Moi zawodnicy zamiast jeździć na treningi, chodzą na masaże. Niestety, jest trochę urazów w drużynie, ale nie poddajemy się, walczymy dalej. W meczu ze Spartą popełniliśmy dużo prostych błędów w obronie, zanotowaliśmy wiele niecelnych podań, stąd też taki a nie inny wynik – stwierdził szkoleniowiec SPS Eko. Beniaminek, uznany za rewelację jesieni, w tym roku nie zdobył jeszcze punktu…