Spółdzielca walczyła do końca

SPÓŁDZIELCA SIEDLISZCZE – UNIA BIAŁOPOLE 2:2 (0:2)


0:1 – Zdybel (7), 0:2 – Zdybel – (9), 1:2 – Chaturvedi (77), 2:2 – Stefańczuk (80).

SPÓŁDZIELCA: Wawruszak – Czerniak (78 Kosowski), Mróz (63 Oleksiejuk), Pawlak, Damian Orłowski, Dziewulski, Jędruszak, Mazurek (46 Turowski), Poliszuk, Chaturvedi, Stefańczuk. Trener – Mirosław Kosowski.

UNIA: Martyniak – K. Cor, Gasiorowski, Bureć, K. Piekaruk, Skorupa, Musiński (70 Pogorzelec), Ostrowski, Zdybel, Krasnowski, Leśnicki. Trener – Jacek Płoszaj.

Spółdzielca przespał pierwsze 10 minut spotkania, co Unia bez skrupułów wykorzystała. Już w 7 minucie Kamila Wawruszaka pokonał Adrian Zdybel, a dwie minuty później , po szybkiej i składnej akcji gości, ten sam zawodnik podwyższył na 0:2. Mniej więcej od 20 minuty gospodarze zaczęli grać lepiej, ale za to nieskutecznie. W 24 minucie groźnie strzelał Marek Stefańczuk, ale Martyniak był na posterunku. W 33 minucie w dobrej sytuacji znalazł się Adrian Pawlak, ale przestrzelił, a w 38 minucie bliski gola był Patryk Jędruszak, ale po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek. Po zmianie stron gospodarze długo bili głową w mur. Dopiero w 77 minucie zdobyli kontaktową bramkę.

Chaturvedi popisał się filmowym uderzeniem z 35 m. Trafienie to dodało im skrzydeł bo zaatakowali jeszcze śmielej. I w trzy minuty później doprowadzili do wyrównania. Po asyście grającego trenera Mirosława Kosowskiego na listę strzelców wpisał się Stefańczuk. Mało tego. W 90 minucie Stefańczuk mógł dać wygraną Spółdzielcy, ale zabrakło mu precyzji. – W pierwszej połowie graliśmy dobrze, przeważaliśmy i zasłużenie prowadziliśmy. Niestety, w drugiej nasz zespół zagrał dużo gorzej i gospodarze potrafili to wykorzystać doprowadzając do remisu. Żal tych drugich 45 minut – ocenia Jacek Płoszaj, trener Unii. (kg)

News will be here