Srebro na matach w stolicy

W Warszawie rozegrano zapaśniczy Puchar Polski kadetów. Zawody trwały dwa dni, bo w 10 kategoriach walczyło ponad 230 zawodników z całej Polski. W tak silnej obsadzie dobrze zaprezentowali się zawodnicy chełmskiego Cementu Gryf Chełm. Bartłomiej Kamiński wywalczył srebrny medal. Blisko podium byli jeszcze Filip Zając i Hubert Sidoruk.


17-letni Bartłomiej Kamiński, młodszy brat Patryka Kamińskiego, byłego zawodnika Cementu Gryf, obecnie walczącego w barwach AZS AWF Warszawa, rywalizował w kategorii wagowej do 71 kg. Do zmagań przystąpiło aż 28 zawodników. Podopieczny trenera Dariusza Jabłońskiego, żeby dostać się do finału, musiał pokonać czterech przeciwników. W pierwszej rundzie dość łatwo rozprawił się z Igorem Gdańcem z Granicy Gdańsk. W drugiej pokonał swojego klubowego kolegę Karola Piekło.

W trzeciej walce Kamiński nie dał szans Marcinowi Szymiczkowi z Unii Racibórz. Czwarty pojedynek decydował o tym, kto wystąpi w finale. Chełmianin zdecydowanie pokonał w nim na punkty Bartłomieja Myjaka ze Śląska Wrocław i w walce o złoty medal Pucharu Polski zmierzył się z Arturem Pikiem z PTC Pabianice. Kamiński walczył ambitnie, ale rywal okazał się lepszy i jemu przypadło pierwsze miejsce. Reprezentant Cementu Gryf Chełm ostatecznie zdobył srebro.

W tej samej kategorii wagowej Karol Piekło zajął ostatecznie 18. miejsce. Jego szanse na wyższą lokatę pogrzebała druga porażka w turnieju z Michałem Rostkiem z Unii Racibórz. Chełmianin wygrał natomiast pierwszą walkę z Dominikiem Kuklińskim z Sobieskiego Poznań.

W kategorii wagowej do 45 kg bliski brązowego medalu był Filip Zając. Zawodnik Cementu Gryf Chełm w pierwszym pojedynku uległ Oskarowi Leonarczykowi z Fundacji Morena Żukowo, ale dwie kolejne walki z Mateuszem Berciem z Gwiazdy Szczuczyn i Sajfullą Makhaevem z KS Wschód Białystok rozstrzygnął na swoją korzyść. W pojedynku o brąz musiał jednak uznać wyższość Filipa Iwaszko z UKS Kostrzyn n/Odrą. Filip Zając ukończył zawody na piątej pozycji.

Niewiele brakowało a na najniższym stopniu podium stanąłby Hubert Sidoruk w kategorii wagowej do 60 kg, w której wystartowało aż 32 zawodników. Podopieczny Dariusza Jabłońskiego rozpoczął turniej od wysokiego zwycięstwa nad Karolem Jelonkiem z GSZS Rybno. Dwie kolejne walki Sidoruk również rozstrzygnął na swoją korzyść. Pokonał Jakuba Śliwińskiego z Olimpijczyka Radom oraz Kacpra Łukasika z Olimpu Janów Lubelski.

W pojedynku, którego stawką był awans do finału, zapaśnik Cementu Gryf po zaciętej walce przegrał z późniejszym wicemistrzem Teodorem Sadowskim z Budowlanych Olsztyn. Sidoruk o brąz walczył z Igorem Dąbrowskim z Fundacji Morena Żukowo. Rywal okazał się jednak nieznacznie lepszy. Podopieczny Dariusza Jabłońskiego ostatecznie zajął dobre piąte miejsce.

W kategorii 55 kg walczył Iwo Borowiec. Zawodnik z Chełma rozpoczął zmagania na matach w stolicy od przegranej z Oskarem Luberą ze Śląska Wrocław. Trzy kolejne pojedynki chełmianin rozstrzygnął na swoją korzyść, by w piątej walce, która decydowała o tym, kto stanie przed szansą rywalizacji o brązowy medal, ulec Franciszkowi Cejnógowi z AKS Piotrków Tryb. Borowiec został sklasyfikowany na ósmej pozycji.

W kategorii do 65 kg, w której rywalizowała rekordowa liczba zawodników, bo aż 36, walczył Kacper Guz. Zawodnik Cementu Gryf Chełm zmagania rozpoczął od porażki, potem odniósł dwa zwycięstwa, ale druga przegrana walka w czwartym pojedynku spowodowała, że podopieczny Dariusza Jabłońskiego odpadł z dalszej rywalizacji. Guz zakończył zawody na czternastym miejscu.

W klasyfikacji klubowej Cement-Gryf Chełm zajął 10. miejsce, zdobywając 10 pkt. Zwyciężyła Unia Racibórz – 25 pkt., przed Olimpijczykiem Radom i Śląskiem Wrocław – po 21 pkt. Sklasyfikowano aż 48 klubów. (r)

News will be here