Start ma rachunki do wyrównania

Piłkarskich kibiców z Krasnegostawu czekają nie lada emocje. Lokalna drużyna, Start, w półfinale Pucharu Polski na szczeblu okręgu zmierzy się z trzecioligową Chełmianką, która ubiegły sezon zakończyła na wysokim drugim miejscu, a obecnie należy do najlepszych drużyn w swojej grupie. Trener Startu Marek Kwiecień zapowiada, że jego podopieczni zrobią wszystko, by utrzeć nosa faworytowi. Krasnostawski zespół przegrał z Chełmianką cztery ostatnie pucharowe boje. Piłkarze pałają zatem chęcią rewanżu!

Start Krasnystaw w Pucharze Polski dość często mierzył się z trzecioligową Chełmianką. Los skojarzył obie drużyny również w obecnej edycji rozgrywek. Piłkarze z Krasnegostawu zagrają z Chełmianką w półfinale Pucharu na szczeblu okręgu. Mecz odbędzie się na stadionie MOSiR w Krasnymstawie w środę 6 października o 15.30. Oba zespoły w swoich ligach spisują się bardzo dobrze, grają ładną dla oka piłkę, zatem zapowiada się bardzo ciekawe widowisko piłkarskie.

Start w obecnym sezonie kadrowo jest mocny. To bez wątpienia najsilniejsza drużyna ostatnich 10 lat. Obecność w składzie takiego zawodnika, jak Dawid Sołdecki, który grał w ekstraklasie w Jagiellonii Białystok, Arce Gdynia, Górniku Łęczna czy Termalice Nieciecza, mówi sama za siebie. Zespół trenera Kwietnia jest zbudowany z głową, ma wiele atutów w ofensywie i na pewno Chełmianka musi się mieć na baczności.

– Cieszymy się z losowania, bo mecz zapowiada się prestiżowo – mówi Marek Kwiecień, trener Startu. – Na pewno zdajemy sobie sprawę z klasy rywala, ale też znamy swoją wartość. Wystawimy do gry to, co w dniu meczu będziemy mieli najlepsze. Jestem przekonany, że kibice zobaczą fajne widowisko i wrócą do domów w pełni usatysfakcjonowani.

Start Krasnystaw w Pucharze Polski nie ma tylu sukcesów, co Chełmianka, ale też swoje wygrał. Najlepiej zaprezentował się w sezonie 2006/2007. Zespół z Krasnegostawu zdobył Puchar na szczeblu okręgu chełmskiego i awansował do rozgrywek wojewódzkich. W półfinale w dwumeczu pokonał Hetmana Zamość. Na wyjeździe uległ mu 0:1, a u siebie po dwóch golach Wagnera i jednym Rachwała, zwyciężył 3:0. W finale Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, na neutralnym stadionie, w Bełżycach, Start zmierzył się z Orlętami Radzyń Podlaski. Po zaciętym meczu uległ 0:1, ale jako finalista zagrał w rundzie wstępnej Pucharu Polski na szczeblu centralnym. Zmierzył się wówczas ze Zniczem Pruszków, w którym występował sam Robert Lewandowski (nie zagrał przeciwko Startowi) i przegrał 1:3.

W kolejnej edycji okręgowego Pucharu krasnostawianie odpadli w półfinale, ulegając 0:2 Sparcie Rejowiec Fabryczny. W następnym roku Start zagrał w finale ChOZPN i przegrał z Włodawianką także 0:2. W trzech kolejnych edycjach krasnostawianie odpadali albo w ćwierćfinale, albo w półfinale.

W sezonie 2013/2014 Start był jednak sprawcą wielkiej sensacji. W meczu, którego stawką był finał okręgowy, pokonał trzecioligową Chełmiankę 2:1. Wtedy to gole dla zespołu z Krasnegostawu strzelali Sebastian Sadowski i Kamil Góra. Niestety, w finale Start uległ Sparcie Rejowiec Fabryczny w rzutach karnych. W regulaminowym czasie i po dogrywce był remis 0:0.

W pucharowych rozgrywkach krasnostawski zespół z Chełmianką spotykał się jeszcze kilkukrotnie. Rok później (sezon 2014/2015) w ćwierćfinale uległ jej u siebie aż 0:4. Drużyna z Chełma zdobyła wówczas Puchar wojewódzki. W sezonie 2016/2017 Start znów zagrał z Chełmianką w ćwierćfinale i musiał uznać wyższość przeciwnika, przegrywając aż 1:4. Honorowego gola strzelił wówczas Marek Szponar, który już w 8 min. otworzył wynik spotkania. Niestety, w tym meczu bramki później strzelali już tylko chełmianie, którzy w tej samej edycji znów sięgnęli po Puchar na szczeblu LZPN. Dwa lata później Start uległ Chełmiance w półfinale 0:2 i co ciekawe chełmska drużyna także zdobyła wojewódzki Puchar. W sezonie 2019/2020 oba zespoły zmierzyły się ze sobą w finale okręgowym i po raz czwarty z rzędu lepsi byli piłkarze z Chełma, którzy zwyciężyli aż 5:0.

– Pamiętam ten ostatni mecz, bo prowadziłem drużynę Startu. Zagraliśmy wtedy młodzieżą i dopóki mieliśmy siły, broniliśmy się dobrze. Dziś mamy jednak inny zespół, z większymi możliwościami, niemniej jednak faworytem będzie Chełmianka – podkreśla Marek Kwiecień.

Mecz z Chełmianką dla dwóch piłkarzy Startu, Daniela Chariasza i Piotra Kożuchowskiego, będzie wyjątkowy. Obaj w przeszłości reprezentowali barwy chełmskiego klubu. Chariasz walnie przyczynił się do zdobycia przez Chełmiankę Pucharu Polski na szczeblu Lubelskiego Związku Piłki Nożnej w sezonie 2017/2018. Strzelił gola w półfinale wojewódzkim przeciwko Motorowi Lublin, wpisał się też na listę strzelców w finałowym spotkaniu z Orlętami Radzyń Podlaski. Dziś popularny „Chary”, obok Dawida Sołdeckiego, jest liderem swojej drużyny, stając się powoli ikoną Startu. Trudno wyobrazić sobie zespół z Krasnegostawu bez tego zawodnika. Z kolei Kożuchowski grał w Chełmiance przez trzy sezony. Do Startu przeszedł właśnie z Chełma, latem br. Boczny obrońca zapewne będzie chciał udowodnić, że działacze chełmskiego klubu podjęli złą decyzję, nie przedłużając z nim kontraktu.

Mecz Start – Chełmianka z całą pewnością zanosi się na piłkarskie wydarzenie jesieni w Krasnymstawie. Piłkarze trenera Kwietnia mają nadzieję, że trybuny stadionu MOSiR wypełnią się kibicami, którzy gorącym dopingiem pomogą im pokonać niezwykle trudną przeszkodę. (s)

News will be here