Start się męczył, ale wygrał

START KRASNYSTAW – UNIA BIAŁOPOLE 2:0 (0:0)

1:0 – J. Sołdecki (67), 2:0 – Wojciechowski (70).

START: Krupa – Wojciechowski, Saj, Kraiko (85 Niedrowski), Piwko, Chariasz, J. Sołdecki, D. Sołdecki, Ciechan, Florek, Lenard (80 Szponar).

UNIA: Wójtowicz – M. Cor, Bureć, Ślusarz, Piekaruk (53 K. Cor), J. Łukaszewski, Sz. Łukaszewski, Barszczewski (82 Musiński), Sarzyński, Steciuk (70 Kowalski), Oleszczuk (53 Leśnicki).

Start zrobił kolejny krok w kierunku pozostania w IV lidze. Dzięki wygranej nad Unią Białopole podopieczni Marka Kwietnia są bliscy osiągnięcia celu. Pomógł im w tym… zespół rezerw Górnika, który wygrał z Kłosem Gmina Chełm. Właśnie w ostatniej kolejce Start zagra z Kłosem i przegrany z tego meczu na pewno spadnie do klasy okręgowej. Na ten moment piłkarze z Krasnegostawu mają trzy punkty przewagi nad Kłosem.

Przez cały mecz z Unią Start miał zdecydowaną przewagę. Już w pierwszej połowie gospodarze mogli prowadzić różnicą kilku goli. – Byliśmy cały czas w ataku pozycyjnym, mieliśmy sporo okazji, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. Nie potrafiliśmy wykorzystać nawet rzutu karnego, podyktowanego za faul na Kryspinie Florku. Z jedenastu metrów uderzał Dawid Sołdecki, ale trafił w poprzeczkę. Florek miał też sytuację sam na sam z bramkarzem Unii po „prezencie” od obrońcy. Niestety, tej okazji nie wykorzystał – opowiada trener Kwiecień.

Start w drugiej połowie zaatakował z jeszcze większym animuszem, ale z akcji nie potrafił strzelić gola. Gospodarze trafili do siatki dopiero w 67 min. Po dośrodkowaniu Daniela Chariasza z rzutu rożnego prowadzenie Startowi dał Jakub Sołdecki. Trzy minuty później Chariasz znów wrzucił piłkę z rogu, a tym razem futbolówkę do bramki posłał Karol Wojciechowski. – Są takie mecze, kiedy ma się olbrzymią przewagę, a piłka nie chce wpaść do siatki. Na szczęście wykorzystaliśmy dwa stałe fragmenty gry i zdobyliśmy bezcenne dla nas punkty. Jeszcze mogliśmy wygrać wyżej, bo gości w drugiej połowie uratowała poprzeczka. Unia kilka razy znalazła się na naszej połowie i oddała jeden strzał – dodaje trener Kwiecień.

Unia przez 90 minut starała się przeszkadzać gospodarzom i chciała jak najdłużej utrzymać bezbramkowy remis. – Do Krasnegostawu pojechaliśmy w ubogim składzie, broniliśmy się, Start mimo okazji nie potrafił strzelić nam gola z akcji. Szkoda, że znów straciliśmy bramki po rzutach rożnych. Był jednak moment, gdzie postraszyliśmy przeciwnika. Trzykrotnie wyszliśmy z groźnymi kontratakami, raz Sarzyński uderzył w środek bramki, w dwóch przypadkach w decydujących momentach zabrakło jednak celnego podania. Gdybyśmy mieli mocniejszy skład, być może coś więcej ugralibyśmy. Na pewno Start z każdą minutą coraz bardziej się niepokoił, aż do rzutu rożnego w 67 min. – podkreśla trener Unii, Robert Tarnowski.

Mecz Startu z Kłosem odbędzie się w sobotę 19 bm. o godz. 17.00. O tej samej porze Unia Białopole u siebie zagra z Bizonem Jeleniec. (d)

News will be here