Start zdobył Różaniec

GROM RÓŻANIEC – START KRASNYSTAW 0:2 (0:0)


0:1 – D. Sołdecki (47), 0:2 – Florek (54).

START: Krupa – Wojciechowski, Saj, Kraiko, Ciechan, Piwko (86 Kowalski), D. Sołdecki, J. Sołdecki (70 Szponar), Lenard (80 Witkowski), Chariasz, Florek.

Piłkarze Startu Krasnystaw zrobili milowy krok w kierunku utrzymania się w czwartej lidze. Do końca sezonu pozostały cztery kolejki, ale Start ma do rozegrania trzy mecze i wszystkie u siebie. W 10. serii spotkań grupy spadkowej powinien zmierzyć się z Unią Hrubieszów, ale ta drużyna wycofała się z rozgrywek i drużyna z Krasnegostawu dostanie punkty walkowerem. Wiele wskazuje na to, że jeśli podopieczni Marka Kwietnia poradzą sobie w środę z Ładą Biłgoraj, to zdecydowanie zwiększą swoje szanse na ligowy byt. Mało prawdopodobne jest, by później stracili punkty z Unią Białopole, a w ostatniej kolejce w pojedynku z Kłosem Gmina Chełm w Krasnymstawie również będą faworytem.

Mecz w Różańcu miał olbrzymie znaczenie dla obu ekip. W Krasnymstawie, kilka tygodni wcześniej, padł remis. Zwycięzca niedzielnej potyczki przybliżał się do pozostania w czwartej lidze. Celem Startu były zatem tylko trzy punkty.

Początek pierwszej połowy był mało ciekawy, bo drużyny nie chciały podjąć ryzyka i zaatakować rywala. Pierwszą dogodną okazję stworzyli sobie goście. Sytuację do zdobycia bramki miał Kryspin Florek, ale jej nie wykorzystał. Później przez kwadrans przeważali gospodarze. – W zasadzie to był jedyny fragment w tym meczu, gdzie Grom miał przewagę. Stworzył sobie jedną bardzo groźną okazję, ale uratowała nas poprzeczka. Później znów przejęliśmy kontrolę nad spotkaniem – opowiada trener Kwiecień.

Dla gości świetnie rozpoczęła się druga część pojedynku. Już w 47 min. zdobyli oni prowadzenie. Start wykonywał rzut rożny, gospodarze niedokładnie wybili piłkę, którą przed szesnastym metrem przejął jeden z krasnostawskich zawodników i od razu zagrał na prawe skrzydło do Daniela Chariasza.

Ten popisał się dobrym dośrodkowaniem, wprost na głowę Dawida Sołdeckiego, który ładnym strzałem w długi róg pokonał bramkarza Gromu. Zadany przez przyjezdnych cios na pewno zabolał miejscowych, bo w ich grę wkradł się chaos. Zanotowali sporo niedokładnych podań i właśnie po jednym z takich błędów padła druga bramka. Start przejął bezpańską piłkę w środkowej strefie boiska, następnie futbolówka została zagrana na wolne pole w kierunku Florka, ten okazał się szybszy od obrońcy i płaskim strzałem z 15 m przy samym słupku podwyższył wynik spotkania.

– Po zdobyciu drugiej bramki kontrolowaliśmy całkowicie przebieg meczu. Grom próbował złapać kontakt, ale bił głową w mur. Tylko raz zagroził naszej bramce, a było to w 85 min. Kapitalną interwencją popisał się jednak Krystian Krupa i zapobiegł utracie gola. Cieszymy się ze zwycięstwa, bo bardzo go potrzebowaliśmy. Jesteśmy mocno zmotywowani, zrobimy wszystko, by ograć Ładę na własnym stadionie – dodaje Marek Kwiecień.

Start, co ważne, jest jedynym zespołem z grupy spadkowej, który nie doznał w niej ani jednej porażki. Mecz z Ładą odbędzie się 2 czerwca w Krasnymstawie o godz. 16.30. (d)

News will be here