…czym mógłby skończyć się pożar poddasza jednego z domów w Krasnymstawie, który postawił na nogi wszystkie służby ratownicze. Mieszkanie zajęło się od ognia, który pojawił się na przewodzie gazowej butli. Na szczęście do wybuchu nie doszło, ale jeden z domowników z poparzeniami dróg oddechowych, trafił do szpitala, a straty materialne są pokaźne.
Do pożaru doszło w czterokondygnacyjnym, jednorodzinnym domu na osiedlu Jagiellońskim.
– Akcja trwała ponad dwie godziny, a brały w niej udział cztery zastępy, w sumie 16 strażaków, były też dwie karetki pogotowia, policja, pogotowie gazowe – wylicza Kamil Bereza, rzecznik KP PSP w Krasnymstawie. – Pożar wybuchł na poddaszu domu, cała posesja była silnie zadymiona. Po zlokalizowaniu źródła ognia, którym okazał się wężyk butli gazowej, strażacy przewietrzyli pomieszczenia. W trakcie przeszukania domu natrafili na 47-letniego mężczyznę, który źle się czuł, od razu trafił pod opiekę ratowników medycznych – dodaje Bereza.
Okazało się, że mieszkaniec Krasnegostawu doznał poparzeń narządów wewnętrznych. Przewieziono go do szpitala, na szczęście jego życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo. Straty materialne oszacowano na ok. 50 tys. zł. Spaliły się m.in. łóżko, fotel, szafa i fragment więźby dachowej. Ściany są okopcone. Przyczyną pożaru było prawdopodobnie zaprószenie ognia przez domowników. (kg)