Straszył bronią na ulicy

W biały dzień chodził z wiatrówką po ulicy i dla zabawy groził obcym ludziom. Mało tego, przez prawie dwa miesiące chodził bezkarny – dopiero teraz policjanci zatrzymali delikwenta.

W „sieci” pojawił się filmik, nagrywany telefonem, na którym widać, jak po osiedlu Działki (nieopodal cmentarza komunalnego) przechadza się młody mężczyzna z wiatrówką w dłoni. Uradowany, pewny siebie, podchodzi (wraz z kolegą, który nagrywa całą akcję telefonem) z bronią do stojącego na parkingu przy kościele samochodu i celuje w kierowcę.

Oniemiały i najpewniej przerażony kierowca w reakcji na groźby ze strony młodego, obcego i uzbrojonego szaleńca, ucieka z parkingu. Po wszystkim milczy, nie zgłaszając się na policję.

Filmik trafił do kryminalnych z chełmskiej komendy. Ci ustalili, że sytuacja miała miejsce 14 września, dotarli do poszkodowanego i nakłonili go do złożenia zawiadomienia o groźbach w komendzie. Następnie ustalili dane „żartownisia” z wiatrówką. Okazał się nim 23-latek z gminy Chełm. Broń, którą groził mężczyźnie na parkingu, należała do jego znajomego.

– Zatrzymany 23-latek swoje zachowanie tłumaczył chęcią zrobienia komuś żartu. Funkcjonariusze zabezpieczyli wiatrówkę, którą posługiwał się sprawca. 26 listopada mężczyzna usłyszał zarzuty w tej sprawie i został doprowadzony do prokuratury, gdzie zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji. Zgodnie z przepisami kodeksu karnego czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do lat dwóch – informuje podkom. Ewa Czyż, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. (pc)

News will be here