Strażnicy dotknięci postem

Strażnicy miejscy z Krasnegostawu mieli ukarać mandatem niepełnosprawną kobietę, która zbierała pieniądze pod jednym z dyskontów. Tak przynajmniej napisał jeden z internautów. – Z całą stanowczością protestuję przeciwko wymyślaniu oraz szerzeniu nieprawdziwych informacji związanych z pracą naszych funkcjonariuszy – obrusza się Jacek Policha, komendant Straży Miejskiej w Krasnymstawie.

Informacja o rzekomym „popisie” strażników miejskich z Krasnegostawu pojawiła się na profilu „Spotted Krasnystaw Nowy” na Facebooku, 15 stycznia.

– Serdecznie pozdrawiamy naszych pełnych odwagi stróżów prawa, panów straży miejskiej. Pokazaliście panowie klasę, wlepiając mandat w wysokości 500 złotych kobiecie na wózku, która zbierała pieniądze przed Biedronką w miejscowości Zakręcie – napisał ktoś anonimowo. Internauta twierdzi dalej, że strażnicy nie zainteresowali się „panem, który z jakiegoś powodu od paru dni stoi na mrozie w dzień i w nocy dokładnie w tym samym miejscu”. – Ciekawe czy to z powodu tego, że nie mielibyście za co wystawić mu mandatu, bo Pan nie ma przy sobie puszki na drobne, a ta Pani już tak – ironizował autor wpisu.

Anonim sformułował też specjalny apel. – „Zatem drodzy mieszkańcy Krasnegostawu, jeżeli w przyszłości będziecie potrzebować pomocy od straży miejskiej, upewnijcie się, że będą mieli za co wystawić wam mandat, inaczej nie kiwną na was palcem”.

Jacek Policha, komendant Straży Miejskiej w Krasnymstawie, przekonuje, że zarzuty kierowane wobec strażników są nieprawdziwe. Owszem, 15 stycznia wspólnie z pracownikami gminy Krasnystaw partol straży miejskiej udał się pod sklep „Biedronka” w Zakręciu w celu „sprawdzenia statusu osób zbierających datki oraz udzielenia tym osobom ewentualnej pomocy”. Nikomu nie wręczono jednak mandatu.

– Na miejscu zastano dwie osoby, z którymi przeprowadzono wywiad, jednocześnie udzielono informacji o możliwości uzyskania przez nie pomocy. Osoby nie wyraziły potrzeby uzyskania jakiejkolwiek pomocy, po czym oddaliły się – mówi Policha. – Podczas zdarzenia, oprócz poinformowania osób o możliwościach uzyskania pomocy, nie podjęto innych czynności w tym mandatowych – zarzeka się.

Komendant „z całą stanowczością protestuje przeciwko wymyślaniu oraz szerzeniu nieprawdziwych informacji związanych z pracą pracowników straży miejskiej, którzy codziennie pomagają mieszkańcom oraz osobom przebywającym na terenie naszego miasta”. (kg)