Surowo pouczony

Chełmianka twierdzi, że kurier zajechał jej autem drogę, gdy przechodziła przez przejście dla pieszych. – Piesi mieli pierwszeństwo, kurier powinien nas przepuścić, ale nie zrobił tego i musieliśmy uciekać w popłochu – twierdzi nasza czytelniczka. Wersja kuriera się różniła, ale i tak został pouczony przez przełożonych.

– Przechodziłam razem z kilkoma innymi pieszymi przez przejście dla pieszych pomiędzy „Biedronką” a „Carefourem” w okolicach ulicy Lwowskiej – opowiada pani Lidia. – Nagle na pasy wjechało służbowe auto dostawcze firmy kurierskiej. Choć to piesi mieli pierwszeństwo, kierowca-kurier omal nas nie staranował.

Nasza czytelniczka opowiedziała o swojej wersji zdarzeń w chełmskiej siedzibie firmy. Wersja kuriera była ponoć trochę inna.

– Kurier potwierdził, że skręcając w lewo miał zielone światło z obowiązkiem przepuszczenia pieszych – informuje Małgorzata Maj, PR Manager DPD Polska. – Jak twierdzi przepuścił przechodniów, ale skoro zgłosiła się osoba, która relacjonuje to zdarzenie inaczej, uznaliśmy, że kurier musi zostać surowo pouczony.

Odbył rozmowę dyscyplinującą ze swoim przełożonym na temat bezwzględnej konieczności przestrzegania zasad bezpiecznej jazdy. W imieniu firmy bardzo przepraszamy czytelniczkę za ten incydent. (mo)

News will be here