Świdniczanki doradzą burmistrzowi

W Dzień Kobiet burmistrz Świdnika Waldemar Jakson ogłosił, że w mieście powstanie Świdnicka Rada Kobiet. Ma opiniować, podpowiadać i dzielić się spostrzeżeniami na temat różnych sfer działalności miasta. Nabór kandydatek trwa do 22 marca.

„Drogie Panie, życzę Wam samych pięknych chwil, szczęścia i miłości! Wszystkiego dobrego! PS. Dziś powołałem Świdnicką Radę Kobiet – razem zadbamy o to, żeby paniom w naszym mieście żyło się jeszcze lepiej – ogłosił 8 marca burmistrz Świdnika, Waldemar Jakson.

Świdnicka Rada Kobiet ma być ciałem opiniodawczo-doradczym burmistrza przede wszystkim w zakresie polityki rodzinnej, społecznej oraz spraw związanych z sytuacją kobiet w Świdniku, ale jak zapewnia sekretarz miasta, Ewa Jankowska, będzie zabierać głos w dyskusjach dotyczących również innych sfer działalności miasta. Do zadań Świdnickiej Rady Kobiet należeć będzie m.in. inicjowanie, współorganizowanie i wspieranie wydarzeń o charakterze społecznym, współpraca z innymi podmiotami i instytucjami działającymi na rzecz kobiet oraz innych grup społecznych, diagnozowanie sytuacji oraz potrzeb kobiet i rodzin, monitorowanie działań miasta w zakresie polityki rodzinnej i społecznej. Nabór kandydatek do rady trwa do 22 marca. Chętne panie powinny wypełnić i przesłać formularz dostępny na BIP-ie Urzędu Miasta Świdnik. Spośród nadesłanych zgłoszeń wybranych zostanie od 5 do maksymalnie 10 pań, które wejdą w skład rady. Zainteresowanie jest całkiem spore, bo tylko w ciągu pierwszych dwóch dni naboru wpłynęło 7 zgłoszeń.

Miejska opozycja docenia inicjatywę burmistrza, jednak zastrzega, że ma nadzieję, iż rada kobiet nie podzieli losu rady przedsiębiorców, która została powołana przed kilkoma laty, a która od prawie dwóch lat de facto nie istnieje.

– Decyzja o powołaniu świdnickiej rady kobiet jest jak najbardziej dobra. Pytanie tylko dlaczego zapadła tak późno. Mam nadzieję, że nowa rada będzie miała wpływ na to, co się dzieje w naszym mieście i nie stanie się z nią to samo, co z radą przedsiębiorców, która w zasadzie nie funkcjonuje. Mam też nadzieję, że nie jest to tylko zabieg PR-owy, który ma zatrzeć złe wrażenie po komentarzu burmistrza na temat uczestniczek protestów (chodzi o protesty sprzeciwu w sprawie zaostrzania przepisów antyaborcyjnych – przyp. aut.), który odbił się szerokim echem – komentuje Waldemar Białowąs, szef klubu radnych KO.

– Świdnicka Rada Kobiet to świetny pomysł, który powinien funkcjonować w Świdniku już od dawna, tym bardziej, że tematów dotyczących „kobiecej części miasta”: spraw przedszkoli, placów zabaw, spraw związanych z funkcjonowaniem kobiet jako matek, jest mnóstwo – uważa Edyta Lipniowiecka, powiatowa radna Świdnika Wspólna Sprawa. – Mam nadzieję, że znajdą się chętnie kandydatki. Osobiście członkiem być nie mogę, chociaż liczę, że może jako radna powiatowa dostanę zaproszenie na takie spotkanie i będę mogła wspierać „z boku” działania rady. Mam nadzieję, że to nie będzie kółko adoracji burmistrza, tylko rada kobiet, które mają różne poglądy, różne spojrzenia i będzie inicjować najróżniejsze sprawy, nie tylko te typowo „kobiece”.

Radna zapowiada także, że będzie przyglądała się działaniom rady i nie kryje, że ma co do niej pewne obawy. Jak zauważa, w rozporządzeniu burmistrza pojawił się zapis, że członkiem ŚRK nie mogą zostać radne (miejskie, powiatowe, wojewódzkie) i pracownice Urzędu Miasta. „Można się spodziewać, że ciężko będzie tu o kobiety o innym spojrzeniu czy opinii… A już takie ze znakiem błyskawicy na profilowym zdjęciu na FB, nie mają zapewne czego szukać… (…). Przypomina mi się tutaj również sytuacja z radą przedsiębiorców, zlikwidowaną i do tej pory nie powołaną (…). A może rada kobiet ma jedynie ocieplić wizerunek burmistrza po skandalu z „Bydłem”? (…). Ale żeby nie było, zachęcam Was Panie do zapisu, szczególnie te, które mają jasne spojrzenie na rolę kobiety w społeczeństwie, poszanowanie naszych praw i wielu innych spraw związanych z rozwojem gminy. (…) Trzymam kciuki z tę inicjatywę i liczę, że głos kobiet będzie słyszalny. Będę się przyglądać działania, a jak się uda, to także wspierać – napisała radna na swoim Facebooku. Sekretarz miasta Ewa Jankowska wyjaśnia, że tworząc radę kobiet miastu zależało na tym, by zasiadły w niej panie, które do tej pory nie miały przestrzeni do aktywności samorządowej i społecznej.

– Panie, które są radnymi, prezeskami spółek, czy dyrektorkami miejskich jednostek, to kobiety, które mają swoją przestrzeń do działania. Gdybyśmy nie wykluczali pewnych stanowisk, zresztą już zaangażowanych społecznie, to pewnie te kobiety by się zgłosiły i to maksymalnie 10-osobowe ciało doradcze byłoby już zapełnione. W radzie nie mogą zasiąść również pracownice urzędu, bo są w relacji służbowej z burmistrzem. A chodziło nam o to, aby dać przestrzeń do aktywności samorządowej i społecznej tym kobietom, które dzisiaj jej nie mają. To szansa na to, aby mogły uczestniczyć w różnych obszarach działania miasta i przedstawiać swoje pomysły. Chcemy zaktywizować kobiety do działalności w samorządzie i tym samym zobaczyć może nowe spojrzenie na miasto – mówi sekretarz Ewa Jankowska i dodaje, że jeśli radna Lipniowiecka będzie zainteresowana, będzie miała możliwość uczestnictwa w spotkaniach rady kobiet.(w)

News will be here