To, co w Lublinie było niemożliwe, w Świdniku jest do zrobienia. Od września w każdej miejskiej podstawówce i liceum dostępne będą punkty ze środkami higienicznymi dla dziewcząt. To jedna z inicjatyw zgłoszonych przez Świdnicą Radę Kobiet. Mimo, że rada działa od niedawna, pomysłów i zapału do pracy jej nie brakuje.
Z podobną inicjatywą na początku czerwca tego roku wystąpiły do władz Lublina lubelskie radne Monika Kwiatkowska i Maja Zaborowska, ale w odpowiedzi od wiceprezydenta ds. oświaty Mariusza Banacha, usłyszały, że: „sfinansowanie miejsc z artykułami higieny, o których Panie piszą w interpelacji, nie należy do zadań organu prowadzącego szkoły, a przeciwdziałaniu ubóstwu dzieci i młodzieży szkolnej służą w szczególności programy realizowane w obszarze pomocy społecznej, wśród których znajduje się m. in. comiesięczne wsparcie w ramach programu „Rodzina 500+” oraz ustawowa pomoc materialna o charakterze socjalnym, taka jak stypendium socjalne czy zasiłek szkolny”.
Wiceprezydent zastrzegł jednak, że „każda ze szkół, która dostrzegać będzie problem i konieczność wsparcia w przedmiotowym zakresie, ma możliwość wykorzystania na ten cel środków zgromadzonych na wydzielonym rachunku”.
Tymczasem w Świdniku…
– „Z inicjatywy Świdnickiej Rady Kobiet w szkołach i placówkach oświatowych Gminy Miejskiej Świdnik od nowego roku szkolnego zostaną zorganizowane ogólnodostępne punkty, wyposażone w środki higieny osobistej na czas menstruacji w miejscach przeznaczonych dla uczennic oraz pracownic placówek oświatowych” – poinformowały ostatnio za pośrednictwem Facebooka panie ze ŚRK.
Zgłoszony przez nie pomysł spotkał się z pozytywnym przyjęciem zarówno władz miasta, które zgodziły się wdrożyć go w życie, jak i samych dziewcząt.
– Na zachodzie Polski jest to bardzo popularne, w naszym regionie niekoniecznie. Zobaczymy czy to się sprawdzi. Zaczniemy od szkół. Może starostwo podchwyci ten pomysł i zechce wykorzystać go w swoich placówkach – mówi Agata Nawrocka, przewodnicząca ŚRK.
Z inicjatywy rady od 30 czerwca, w każdą środę, od godz. 13 do 22 z saunarium w Parku Avia mogą korzystać tylko panie. Na prośbę ŚRK Centrum Usług Społecznych zorganizowało półkolonie.
– Chętnych do udziału nie brakowało, co pokazuje, że zapotrzebowanie na takie zajęcia jest bardzo duże. Z czterech bezpłatnych turnusów do końca lipca skorzysta osiemdziesięcioro dzieci w wieku od 7 do 12 lat. Będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, aby kontynuować ten pomysł i dwa razy w roku – w ferie i w wakacje organizować takie zajęcia. Z doświadczenia wiemy, że to wielka pomoc dla rodziców, którzy w tym okresie muszą pracować i nie mogą zająć się dziećmi – dodaje A. Nawrocka.
Organizacja letnich i zimowych półkolonii to dwa z czterech pomysłów jakie panie z ŚRK zgłosiły do Budżetu Obywatelskiego. Kolejny dotyczy budowy placu zabaw dedykowanego starszym dzieciom. Mógłby on powstać przy ul. gen. Maczka i służyć nie tylko rekreacji, ale również edukacji.
Do Budżetu Obywatelskiego panie zgłosiły również organizację w mieście „Szafy dla mam”, w której będzie można zostawić ubranka, z których dzieci już wyrosły, a które wciąż są w dobrym stanie.
Od początku swojej działalności świdniczanki z rady kobiet podkreślały, że chciałyby również działać w temacie profilaktyki, zwłaszcza profilaktyki raka piersi i szyjki macicy. Zdają sobie jednak sprawę, że wdrożenie takich programów wymaga odpowiednich przygotowań, czasu i środków finansowych.
– Mamy problem z dostępem do usg piersi. Darmowa mammografia przeznaczona jest dla starszych pań, a nowotwór piersi nie dotyka tylko kobiet po 50 roku życia. Chorują kobiety w różnym wieku i dlatego ta profilaktyka jest tak istotna – podkreśla A. Nawrocka.
Panie chciałyby również pochylić się nad zdrowiem najmłodszych świdniczan. Po niełatwym czasie pandemii chciałyby objąć je profesjonalną opieką psychologiczną, ale nie tylko.
– Chcemy się również skupić na problemach z kręgosłupem. Wiele dzieci potrzebuje pomocy fizjoterapeuty. Kolejny temat dotyczący zdrowia dzieci i profilaktyki nowotworowej, do program szczepienia przeciw HPV dla dziewcząt i chłopców. Te szczepienia są drogie, rodziców często na nie nie stać, a są bardzo ważne – kończy A. Nawrocka. w
