RUCH IZBICA – START KRASNYSTAW 0:4 (0:1)
0:1 – Lenard (20), 0:2 – Chariasz (58 karny), 0:3 – Chariasz (66), 0:4 – Lenard (74).
RUCH: Sasim – Prystupa, Hopko, Kić (70 Michał Śliwa) Kaszak, Binek (46 Banach), Lewandowski, Malczewski (82 Bojarski), Wlizło, Kryłowicz, Gałka. Trener – Andrzej Rycak.
START: Skrzypa – Florek (80 Kabasa), Wojciechowski, Saj, Jaroszek – Kowalski, Szponar (75 Wójtowicz), Chariasz, Niedrowski (85 Kondraciuk), Kowalczyk (67 Sawa), Lenard (75 Frącek). Trener – Marek Kwiecień.
Dotychczasowe spotkania Ruchu ze Startem niemal zawsze trzymały w napięciu. W sobotę było jednak inaczej. Goście zdominowali zespół z Izbicy i odnieśli pewne wysokie zwycięstwo.
Dwie bramki i asysta to bilans sobotniego meczu Daniela Chariasza w Gorzkowie z Ruchem (boisko w Izbicy jest w przebudowie). Napastnik Startu Krasnystaw sprawił sobie i swoim kibicom doskonały prezent na 27 urodziny, które obchodzi 9 października. – Od początku dobrze się nam grało w Gorzkowie, choć mecze z Ruchem nigdy do łatwych nie należały – mówi Nowemu Tygodniowi Daniel Chariasz.
Goście bardzo dobrze ustawieni przez Marka Kwietnia od początku narzucili swój styl gry i spokojnie kontrolowali przebieg boiskowych zdarzeń. – Gramy bardzo dobrze z tyłu, tracimy bardzo mało bramek. Licząc mecz z Ruchem nie straciliśmy gola od czterech spotkań. W Gorzkowie nie pozwoliliśmy rywalowi na to by poważnie zagrozili naszej bramce – relacjonuje zawodnik Startu.
Pierwszy gol dla gości padł po bardzo dobrym podaniu Chariasza do Radosława Lenarda, który trafił w samo okienko. Drugi Chariasz zdobył już sam pokonując Sasima strzałem z rzutu karnego (podyktowanym za faul bramkarza Ruchu na Marku Szponarze). – Gola na 3:0 też strzeliłem po rajdzie niemal z połowy boiska – opowiada Chariasz.
Przy trafieniu na 4:0 role znów się odwróciły, Chariasz podawał, a Lenard mocnym strzałem w długi róg ustalił wynik spotkania. Start mógł wygrać wyżej. W I połowie, przy stanie 1:0 dla gości, sytuacji sam na sam z Sasimem nie wykorzystał Szponar. (kg)
