W najbliższą niedzielę, 2 października, w sali widowiskowej Miejskiego Domu Kultury w Świdniku odbędzie się niezwykły koncert. Niezwykły, bo jubileuszowy. 70-lecie działalności obchodzić będzie Helicopters Brass Orchestra – zespół, którego w Świdniku nikomu przedstawiać nie trzeba. Do wspólnego świętowania muzycy już dziś serdecznie zapraszają wszystkich świdniczan.
Początki „Helikoptersów”, jak mówi się o nich potocznie, sięgają 1952 roku, kiedy to przy WSK-Świdnik utworzono Zakładową Orkiestrę Dętą. Początkowo nosiła ona nazwę Orkiestra Dęta WSK Świdnik. Dziś HBO jest najstarszym zespołem artystycznym Świdnika, a jej występy na przestrzeni ostatnich siedmiu dekad uświetniały ważne wydarzenia z życia kulturalnego i społecznego miasta.
Muzycy zgodnie przyznają, że przełomowym momentem w historii orkiestry był rok 1971. Wówczas jej dyrygentem został Henryk Maruszak.
– To, że orkiestra przetrwała przez tyle lat to w dużej mierze jego zasługa. Poszerzył i odświeżył nasz repertuar, „wlał w nas nowego ducha”; zależało mu, abyśmy trzymali poziom – wspominają muzycy.
Od 1992 roku orkiestra nosi nazwę Helicopters Brass Orchestra (HBO) i jest prowadzona przez Towarzystwo Przyjaciół Świdnickiej Orkiestry Dętej. Na swoim koncie ma setki koncertów w Polsce i za granicą oraz liczne nagrody i wyróżnienia. W roku 1997 zajęła pierwsze miejsce na Międzywojewódzkim Przeglądzie Orkiestr Dętych w Biłgoraju. Trzy lata później reprezentowała województwo na Expo 2000 w Hanowerze. W 2016 roku uczestniczyła w Patriotycznym Śpiewaniu z Prezydentem Andrzejem Dudą. W 2019 roku wystąpiła na Festiwalu Dwojga Narodów w Lublinie, a w roku 2022 w Koncercie dla Ukrainy „Ku Pokrzepieniu Serc” w Zamościu.
Kiedy siedem lat temu H. Maruszak przeszedł na artystyczną emeryturę, pałeczkę dyrygenta (dosłownie i w przenośni) przekazał swemu bratankowi Rafałowi Maruszakowi, który od tamtego czasu kieruje i dyryguje orkiestrą. Funkcję drugiego dyrygenta i zarazem prezesa Towarzystwa Przyjaciół Orkiestry pełni Karol Dziubak, a działalność HBO wspiera Miasto Świdnik i Miejski Ośrodek Kultury.
Dziś orkiestra liczy ok. 35 muzyków, choć bywały czas, że było ich prawie dwa razy więcej.
– Przez jakiś czas było tak, że uczniowie szkoły muzycznej II stopnia, czyli osoby w wieku 15-16 lat, już zaczynali u nas grać – mówi K. Dziubak. – W tej chwili, niestety, takich osób już nie ma. Najmłodsi członkowie orkiestry mają po 27 lat, najstarsi po 80. Przez te wszystkie lata przewinęło się bardzo dużo osób. Grali u nas uczniowie szkół muzycznych – ludzie, którzy obecnie grają w filharmoniach, teatrach muzycznych lub z różnymi zespołami. Nazywamy się rodziną. Zresztą ta muzyczna rodzina jest wszędzie. Pracowałem jako akustyk i kiedy do Świdnika przyjeżdżały różne zespoły, nagle po krótkiej rozmowie okazywało się, że ktoś jest ze Świdnika i grał w „Helicoptersach”.
Z okazji 70-lecia muzycy życzą sobie, by jeszcze przez wiele lat mogli grać dla świdniczan i dzielić się z nimi swoimi talentami i pasją.
– Życzymy sobie, żeby przetrwać. Czasy nie są łatwe i nie mam na myśli kwestii finansowych. W ostatnim czasie ludzie zaczęli od nas trochę uciekać. Covid bardzo się do tego przyczynił. Niektórzy muzycy musieli szukać nowej pracy, a to wiązało się z wyjazdami. Życzymy więc sobie, żebyśmy przetrwali i żeby dalej nam szło tak dobrze, jak idzie w tym momencie – mówi K. Dziubak.
Czas świętować
Uczczeniem jubileuszu będzie koncert w Miejskim Ośrodku Kultury, który zaplanowano na najbliższą niedzielę, 2 października; początek o godz. 16. Przygotowanie do tego niezwykłego wydarzenia muzycy rozpoczęli już w lipcu. Podczas 2-godzinnego programu usłyszymy znane i lubiane utwory. Będzie trochę klasyki, ale nie zabraknie też rozrywkowych numerów.
– Na pewno usłyszymy „Bolero” Maurice Ravela, będzie też Glenn Miller – nasza orkiestra poniekąd wychowała się na swingu; to jest to, co chyba kochamy najbardziej. Nawiążemy też do lat 80., więcej na razie nie zdradzamy. Chcemy, żeby było to zaproszeniem dla tych, którzy przyjdą nas posłuchać. Już dziś zapraszamy i gwarantujemy dobrą muzykę. Wstęp, jak zwykle, jest wolny – dodaje Karol Dziubak.
w
