Szczury grasują w centrum miasta

Kilka tygodni temu o szczurach grasujących w biały dzień na trawnikach w okolicach ulic Niepodległości i Wyspiańskiego alarmował radny Grzegorz Doroba. Teraz taki sam problem zgłaszają mieszkańcy ul. Króla Pole w Świdniku. Miejskie służby zapewniają, że zajmą się tym problemem.


Z wnioskiem o przeprowadzenie deratyzacji na ul. Króla Pole zwrócili się do Ratusza miejscy radni Marcin Magier i Mirosław Tarkowski (klub radnych burmistrza Jaksona). Radni podnoszą, że mieszkańcy okolicznych bloków skarżą się, iż szczury stwarzają zagrożenie: są ponoć agresywne i mogą przenosić choroby zakaźne.

– W bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się plac zabaw chętnie odwiedzany przez najmłodszych oraz Szkoła Muzyczna. W związku z powyższym zwracamy się do władz miasta z prośbą o podjęcie pilnych działań mających na celu przeprowadzenie deratyzacji w sposób bezpieczny dla ludzi, zwierząt domowych i środowiska – piszą radni.

Miejska spółka Pegimek zapewnia, że lada dzień deratyzacja w okolicy ul. Króla Pole zostanie przeprowadzona.

– Oczywiście będzie to zrobione zgodnie z przepisami i dbałością o zwierzęta domowe. Problem tych gryzoni nie jest nowy i niestety jest to często wina nas samych, mieszkańców. Zostawiając na terenie piwnic, klatek schodowych jedzenie z myślą o bezdomnych kotach, karmimy szczury. Sami jesteśmy za to odpowiedzialni. Druga kwestia to śmietniki. Mieszkańcy często zostawiają śmieci w reklamówkach, poza kontenerami, a to również przeciąga te gryzonie – komentuje prezes Pegimeku, Jerzy Irsak.

Przypomnijmy, że problem mało sympatycznych gryzoni, które nie zważając na ludzi grasują na trawnikach i kwietnikach w rejonie ulic Niepodległości i Wyspiańskiego, zgłaszał ostatnio również radny Grzegorz Doroba (klub KO). W tym przypadku służby zadziałały szybko, przeprowadzając deratyzację. Czy skuteczną, okaże się za jakiś czas. (w)

News will be here