Tarzymiechy Trzecie błagają o asfalt

Mieszkańcy Tarzymiech Trzecich, żeby dojechać do swoich posesji, grzęzną w błocie...

Dziura na dziurze, błoto po kostki, kałuże, przejazd samochodem jest prawie niemożliwy, a żeby przejść, trzeba mieć kalosze na zmianę. Tak wyglądają gruntowe drogi w Tarzymiechach Trzecich w gm. Izbica. – Dróg w takim stanie na terenie całej gminy mamy ponad 5 km i jest to kolejny problem, który spędza mi sen z powiek – mówi burmistrz Jerzy Lewczuk.

Mieszkańcy Tarzymiech Trzecich dosłownie są odcięci od świata. – W naszej miejscowości drogi znajdują się w dramatycznym stanie – mówi jeden z mieszkańców. Są dziurawe, a po roztopach nie można przez nie przejechać, ani też przejść.

Burmistrz miasta i gminy Izbica, Jerzy Lewczuk, doskonale zna problem, z jakimi borykają się mieszkańcy tej miejscowości. – Takich dróg w gminie mamy ponad 5 km – mówi. – One spędzają mi sen z powiek.

Samorząd starał się o dofinansowanie budowy drogi w Tarzymiechach Trzecich składając wniosek do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. – Znaleźliśmy się na liście rezerwowej, mamy dwudzieste miejsce, więc szanse na to, by dostać pieniądze z oszczędności są niewielkie – mówi burmistrz Lewczuk.

Dlatego też władze miasta i gminy postanowiły, że drogę w Tarzymiechach Trzecich złożą do Polskiego Ładu, gdzie poziom dofinansowania jest o wiele wyższy, niż w Rządowym Funduszu Rozwoju Dróg. – Mogliśmy liczyć na wsparcie w wysokości 50 procent kosztów całego przedsięwzięcia, a Polski Ład zapewnia nawet 90 procent. Dla gminy jest to o wiele korzystniejsze rozwiązanie – wyjaśnia burmistrz Lewczuk.

Tak czy owak gmina w miarę możliwości stara się co roku naprawiać drogę w Tarzymiechach Trzecich. – Obecnie też trwają cząstkowe remonty bieżące – zapewnia Lewczuk. – W ubiegłym tygodniu były tam nasze ekipy remontowe i pierwsze efekty są, bo da się już po tych drogach chodzić i jeździć.

Gmina drogi gruntowe utwardza kruszywem, na części leje też zimny asfalt. – Tak było jeszcze za mojego poprzednika – podkreśla burmistrz. – Niestety, ale zima robi swoje. Grunt zamarza, następnie, gdy przychodzą dodatnie temperatury, robi się błoto. I tak jest kilka razy w okresie zimowym. Kiedyś, jak grunt zamarzł w grudniu, to dopiero w kwietniu puszczało i aż takich problemów nie było. Dodatkowo jeszcze gruntową nawierzchnię niszczą śmieciarki, ale z drugiej strony przecież muszą dojechać do domostw, odebrać odpady.

W każdym bądź razie widzę potrzebę budowy drogi, dlatego też chcemy to zrobić porządnie, wyłonić firmę, która wykona inwestycję z prawdziwego zdarzenia i da jeszcze gwarancję. Nie chcemy już tam sypać kruszywa, bo to są wyrzucone w błoto pieniądze. Współczuję mieszkańcom, ale jednocześnie chcę ich zapewnić, że gmina zrobi wszystko, by Tarzymiechy Trzecie miały porządne drogi. Zresztą każdego dnia dostaję od nich informacje w sprawie remontu drogi. Wręcz błagają o asfalt i ja ich rozumiem. W tej miejscowości jest ich kilka i wszystkie wymagają przebudowy. Bardzo liczymy na to, że dostaniemy pieniądze z Polskiego Ładu. W drugiej edycji rządowego funduszu stawiamy tylko na drogi – dodaje burmistrz Lewczuk. (ps)

Tak wygląda droga w Tarzymiechach Trzecich po cząstkowych remontach, które gmina wykonała w minionym tygodniu
News will be here