Ten parking miotły nie widział od lat

Tak twierdzą mieszkańcy bloku przy ul. Armii Krajowej 35 w Świdniku wskazując parking przy swoim budynku. – Jest brudny i zaniedbany. Nie pamiętam kiedy ostatnio ktoś tu sprzątał. Chyba kilka lat temu – denerwuje się nasza Czytelniczka.

W ubiegłym tygodniu miejskie służby porządkowe ruszyły z pozimowym sprzątaniem miasta. Porządki rozpoczęły się od zamiatania chodników, a w dalszej kolejności sprzątane miały być ulice.

Jednak jak zauważają nasi Czytelnicy miejsc, które aż proszą się o uprzątnięcie jest w Świdniku znacznie więcej.

– Naprzeciw naszego bloku jest parking, a trenu wokół tego parkingu Pegimek nie sprzątał od 2-3 lat. Na obrzeżach leży pełno śmieci, jakaś pryzma pociętych gałęzi… Czy naprawdę musi to tak wyglądać? – denerwuje się mieszkanka bloku przy Armii Krajowej 35.

Uwagi naszej Czytelniczki przekazaliśmy spółce Pegimek. Ta z początku miała wątpliwości, czy za sprzątanie tego terenu nie odpowiada Spółdzielnia Mieszkaniowa, ale szybko okazało się, że to teren podległy miastu.

– Sprawdziliśmy i rzeczywiście teren wymaga drobnych prac porządkowych. Jutro wyślemy tam ekipę – usłyszeliśmy w Pegimeku w środę.

Pracownicy spółki zaznaczają jednak, że te śmieci nie wzięły się znikąd i być może warto byłoby ustawić w tym miejscu śmietniczkę, aby zmobilizować użytkowników parkingu i okolicznych mieszkańców do tego, by nie rzucali śmieci, gdzie popadnie.

Czyja spraw(k)a?

Nasza Czytelniczka zwraca uwagę również na inny problem. Jej zdaniem ktoś regularnie zdziera ogłoszenia z miejskich słupów ogłoszeniowych, a starsi mieszkańcy, często niekorzystający z internetu, właśnie w ten sposób szukają kontaktu np. do fachowców.

– Nie wiem co się dzieje, że wszystkie słupy są codziennie ogołacane z ogłoszeń. Szukam tapicera, kogoś do malowania i nie ma… Nie każdy ma i umie obsługiwać komputer, a tak się poszło do słupa i zerwało karteczkę. Powiesiłam też swoje ogłoszenie. Przylepiłam po południu, a rano już go nie było – mówi kobieta, podejrzewając, że to odpowiedzialny za porządki w mieście Pegimek, zbyt często czyści te słupy.

Pegimek zapewnia, że nie ma z tym nic wspólnego.

– Jeżeli mieszkaniec powiesił jednego dnia ogłoszenie, a drugiego dnia już go nie było, to naprawdę nie jest wina Pegimeku. Ludzie „zaklejają się” i zrywają cudze ogłoszenia. My tego nie zrywamy, tylko sprzątamy teren wokół. Słupów nie czyścimy – zapewnia miejska spółka. (w)

News will be here