Tomasovia biła głową w mur

TOMASOVIA TOMASZÓW LUBELSKI – SPARTA REJOWIEC F. 0:0


SPARTA: Podlipny – Kurzyna, Paździor, Wołos, Wójcik, Osoba, Barabasz, Martyn (85 Janiszewski), Hawerczuk (65 Kiejda), Jasiński, Głowacki (75 Sienkiewicz).

Beniaminek IV ligi, Sparta Rejowiec Fabryczny, wywalczył bardzo cenny punkt na trudnym terenie, gdzie przegrał m.in. lider rozgrywek Lewart Lubartów. Trener Bartosz Bodys świetnie ustawił zespół i gospodarze mieli olbrzymie problemy ze sforsowaniem obrony Sparty.

– W pierwszej połowie gra była wyrównana, Tomasovia nie stworzyła ani jednej sytuacji do zdobycia gola. Nie pamiętam, by oddała choć jeden strzał w światło bramki. Moja drużyna miała natomiast dwa stałe fragmenty, z których mogliśmy ugrać coś więcej. Raz też Andrzej Głowacki dośrodkował piłkę, tak przypadkowo odbiła się od nogi obrońcy gospodarzy i o mały włos nie wpadła do bramki – opowiada trener Sparty.

W drugiej połowie do 70 minuty gra była wyrównana. – Próbowaliśmy się odgryzać, ale dla nas najistotniejsze było nie stracić gola – relacjonuje trener Sparty. – W ostatnich 20 minutach meczu, widząc, że gospodarze zaczynają coraz mocniej napierać, postawiliśmy na bardzo uważną grę w defensywie, broniąc korzystnego wyniku. Byliśmy świetnie zorganizowani, przeszliśmy na system 4-5-1 i Tomasovia niewiele wskórała. Sami też wyprowadziliśmy dwie kontry, szkoda, że nie zostały one zakończone strzałami.

Na pewno ten punkt jest dla nas bardzo cenny i w pełni zasłużenie wywalczony. Moja drużyna zagrała z pełnym poświęceniem, wiedziała, po co przyjechała do Tomaszowa. Przed nami ważny mecz z Unią Hrubieszów u siebie. Musimy zrobić wszystko, by w tym spotkaniu zainkasować trzy punkty – dodaje Bartosz Bodys.

Mecz Sparta – Unia w sobotę 9 listopada o 13.00 na stadionie w Rejowcu Fabrycznym. (r)

News will be here