Mieszkańcy ul. Głębokiej są poważnie zaniepokojeni stanem części drzew przy tej arterii. Martwią się, że przy braku odpowiedniej pielęgnacji ze strony miasta wkrótce kolejne z nich pójdą pod topór.
W kilku ostatnich latach z pasa drogowego ul. Głębokiej zniknęło bezpowrotnie już kilkadziesiąt drzew. W większości były to obumierające z powodu suszy jarzęby pospolite. Pan Paweł martwi się, że ten los niebawem podzielą również inne drzewa, a w pierwszej kolejności trzy duże topole rosnące na wysokości obiektów Uniwersytetu Przyrodniczego.
– To stare drzewa, widać na nich uschnięte gałęzie oraz co gorsze mocne zaatakowanie przez pasożyt jemioły. Obawiamy się ze znajomymi, że wkrótce zostaną wycięte – napisał do nas pan Paweł.
Przedstawiciele lubelskiego Ratusza uspokajają, że drzewom wycinka nie grozi, co potwierdzono podczas przeglądu, zrobionego po tym, jak obawami naszego Czytelnika, podzieliliśmy się z urzędnikami.
– W trakcie przeprowadzonej wizji lokalnej z udziałem inspektora nadzoru z branży ogrodniczej, stwierdzono, że wskazane trzy topole są w dobrej kondycji zdrowotnej, natomiast jedyny problem stanowi posusz. W związku z tym, że może to powodować obłamywanie się gałęzi, zlecimy wykonanie prac polegających na usunięciu posuszu i lekkiej korekcie koron drzew w terminie do końca kwietnia – zapewnia Monika Głazik z biura prasowego lubelskiego ratusza.Marek Kościuk