Tragiczne wypadki w Lublinie

Lexus został rozerwany na dwie części

To był najtragiczniejszy wypadek minionego weekendu w Lublinie. 26-letni Łukasz P. w czwartek o godz. 5.40 pędził swoim lexusem al. Andersa. Nagle stracił panowanie nad kierownicą, uderzył autem w drzewo, a potem wbił się w latarnię.


Siła uderzenia była ogromna. Z samochodu została sterta pogniecionych blach. Kierowca jechał sam i zginął na miejscu. 26-latek był mieszkańcem pow. parczewskiego. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że pojazd jechał z nadmierną prędkością.
W sobotę przed południem doszło do innego wypadku. Opel astra uderzył w latarnię na al. Witosa, nieopodal marketu OBI. Autem podróżowało trzech młodych mężczyzn. Wszyscy trafili do szpitala. Kierowca prawdopodobnie nie miał prawa jazdy. LL

News will be here