Trzy ciosy Włodawianki

START KRASNYSTAW – WŁODAWIANKA 0:3 (0:2)
0:1 – Magdysh (24), 0:2 – Welman (27), 0:3 – Kamiński (65).


START: Skrzypa – Jaroszek, Saj, Kabasa, Matycz, Chariasz, Wójtowicz, CHwaszcz, Kondraciuk, K. Kowalski, Tor. Po przerwie grali też: Wojciechowski, Dworucha, A. Kowalski, Pylak, Rogoziński, Korzeniowski.

WŁODAWIANKA: Polak – Gontarz, Naumiuk, zawodnik testowany, Baszczyński, Chodziutko, Welman, Magdysh, Musz, Kawalec, zawodnik testowany. Na zmianę wchodzili: Skrzypek, Kamiński, zawodnik testowany, Kosowski.

Start Krasnystaw przystąpił do sobotniego (18 lipca) sparingu z Włodawianką w mocno okrojonym składzie. I nie ma się co dziwić. Trzy dni wcześniej zespół z Krasnegostawu wygrał w Pucharze Polski ze Spartą Rejowiec Fabryczny 3:0 i trener Marek Kwiecień dał odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. – Na boisku w meczu z Włodawianką pojawiło się kilku juniorów i gra niezbyt się nam kleiła – przyznał Daniel Chariasz, kapitan Startu. – Od tego są jednak sparingi, by sprawdzać potencjalnych zmienników – dodaje.

Od początku stroną kontrolującą przebieg boiskowych zdarzeń byli goście. – Zagraliśmy dziś naprawdę dobre zawody, choć i u nas były pewne braki kadrowe – mówi Mirosław Kosowski, trener zespołu z Włodawy. – Na tym etapie przygotowań do sezonu jestem zadowolony z postawy chłopaków na boisku. Staraliśmy się długo utrzymywać przy piłce, graliśmy dużo w ataku pozycyjnym i byliśmy skuteczni – dodaje. Pierwszy gol padł w 24 min., a na listę strzelców po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wpisał się Magdysh. Trzy minuty później było już 0:2. Akcję sam na sam z bramkarzem Startu pewnie wykończył Welman. „Gwoździa do trumny” wbił gospodarzom Kamiński, popisując się mocnym strzałem w długi róg w drugiej połowie spotkania. kg

News will be here