Uciekł z płonącego domu

Nocny dramat w Weremowicach (gmina Chełm). W ciągu kilku godzin starszy pan stracił cały dorobek życia. Uciekł, jak stał, z płonącego domu.

Pół godziny po północy, w piątek (8 marca), trzy wozy Państwowej Straży Pożarnej i radiowóz komendy miejskiej gnały na sygnale przez Chełm w stronę Weremowic. Tam czekał już na nich zastęp gminnego OSP. W sumie do walki z pożarem parterowego, drewnianego domu jednorodzinnego wysłano 15 strażaków.

Jeszcze przed przyjazdem ekipy ratunkowej, o własnych siłach, starszy mężczyzna zdołał wydostać się z płonącego domu. Gospodarz nie potrzebował pomocy medyków. Zapewnił strażaków, że oprócz niego nikogo nie było w środku, a ci natychmiast przystąpili do gaszenia, nie tracąc czasu na przeszukania pomieszczeń.

Odłączyli zasilanie i podali pierwsze prądy wody. Z kuchni wynieśli butlę z gazem, by zapobiec wybuchowi. Pracę utrudniał strzelający z dachu eternit. Ostatecznie jednak po kilku godzinach udało się zapanować nad sytuacją i ugasić szalejące jęzory ognia. Dom jednak wraz z wyposażeniem został całkowicie spalony. Nie nadaje się do zamieszkania. Mężczyzną, który stracił w pożarze cały swój dorobek, zaopiekowała się tymczasowo jego siostra.

Wstępnie dowódca jednostki prowadzącej akcję ratunkową jako prawdopodobną przyczynę pożaru podał zwarcie instalacji elektrycznej (najpewniej do wybuchu ognia doszło przez wadliwy piec grzewczy w kuchni). Mimo to, policjanci swoją drogą prowadzą postępowanie w tej sprawie, by całkowicie wykluczyć, że mogło dojść do podpalenia. (pc)

 

News will be here