Mieszkańcy Włodawy i okolic doczekali się długo wyczekiwanej inwestycji drogowej. W poniedziałek uroczyście oddano do użytku nowo wybudowaną ulicę Wspólną, która – mimo jednej nazwy – przebiega przez teren dwóch miejscowości: Włodawy oraz Suszna, a tym samym przez dwie gminy – miejską i wiejską. Realizacja przedsięwzięcia była możliwa dzięki skutecznej współpracy samorządów, również powiatu włodawskiego.
Nowa ulica ma długość ponad 1,6 kilometra i łączy dwie ważne trasy – drogę wojewódzką nr 812 z tzw. nadbużanką. Oficjalnego otwarcia dokonali w środę (11 czerwca) inwestorzy, czyli przedstawiciele władz miejskich, gminnych i powiatowych. Za zaangażowanie i wkład w budowę dziękował burmistrz Wiesław Muszyński i wicestarosta Piotr Gorgol. Wójt Dariusz Semeniuk w swoim wystąpieniu wspomniał o Andrzeju Romańczuku, byłym staroście, bez którego ta inwestycja być może nie zostałaby ukończona do dziś. Po przemowach nastąpiło symboliczne przecięcie wstęgi i spacer po nowej nawierzchni.
Dzięki tej inwestycji znacząco poprawi się komunikacja w tej części powiatu włodawskiego. Oprócz jezdni powstała także ścieżka rowerowa, a cała trasa została wyposażona w nowoczesne oświetlenie. W ramach prac przebudowano także dwa parkingi – przy cmentarzu komunalnym oraz przy pobliskich blokach mieszkalnych. Łączna wartość wykonanych robót wyniosła niemal 6,8 mln zł.
Kluczowe było dofinansowanie z Rządowego Funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych, które wyniosło 4,75 mln zł. Pozostałą część środków zapewniły trzy samorządy: gmina Włodawa dołożyła ponad 690 tys. zł, powiat włodawski prawie 340 tysięcy, a gmina miejska Włodawa pokryła resztę kosztów, w tym dokumentację techniczną i wykup gruntów o wartości ponad 500 tys. zł. Roboty drogowe zrealizowała lokalna firma „DROGTOM” Tomasza Pruszkowskiego, która od lat specjalizuje się w inżynierii drogowej.
– Jestem bardzo wdzięczny, niestety, niewielu mieszkańcom i właścicielom posesji po obu stronach ulicy, którzy zdecydowali się zrzec tzw. odszkodowania za zajęcie kilku metrów gruntu pod drogę. Zrobiliście to dla wspólnego dobra. Dziękuję Wam za to. Odszkodowania kosztowały miasto pół mln zł, więc za to moglibyśmy wyremontować inną drogę w mieście. Ale jest to prywatna własność, więc decyzja należała do właściciela i to rozumiem. Choć liczyłem na większe wsparcie, bo dzisiaj po budowie drogi wartość gruntów wzrosła dosyć wyraźnie – napisał burmistrz w swoich mediach społecznościowych. (bm)