V LIGA. Bug na prowadzeniu

Astra rozbiła rezerwy Chełmianki

ASTRA LEŚNIOWICE – CHEŁMIANKA II CHEŁM 6:1 (2:0)

1:0 – Brewczyński (5), 2:0 – Prybiński (14), 3:0 – Szewczyk (60), 3:1 – Roczon (66), 4:1 – Oryszczuk (80), 5:1 – Brewczyński (83), 6:1 – Dylewski (88).

ASTRA: Rozen – Szuster, Kępka, Oryszczuk, Szewczyk, S. Dąbrowski, Bereda (46 Jura), Rakowski (49 Kopczyński), Prybiński (70 Dylewski), Brewczyński, Brzeski. Trener – Artur Dąbrowski.

CHEŁMIANKA II: Dadas – Urbański, Lewenda (46 Modhaniu), Roczon, Biskupski (70 Kozina), Krawiec, Bis (46 Świerk-Świerszcz), Fronc (75 Zhadan), Suszczyk (70 Nafalski), Malihani, Jeż. Trener – Andrzej Krawiec.

Już po 15 minutach Astra prowadziła w Leśniowicach z drugą Chełmianką 2:0. Goście popełniali spore błędy w obronie, co wykorzystali Dawid Brewczyński i Mikołaj Prybiński. Astra mogła przed przerwą prowadzić wyżej, ale np. w 40 minucie po składnej akcji precyzji zabrakło Brewczyńskiemu, a w 44 minucie Sebastian Dąbrowski trafił w poprzeczkę. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił, gospodarze dominowali. Pięknego gola z dystansu na 3:0 strzelił Filip Szewczyk. Astra nie odpuszczała, grała z polotem, bez większych problemów rozmontowując obronę rezerw Chełmianki i zdobywając jeszcze trzy bramki. Goście odpowiedzieli jedynie honorowym trafieniem Norberta Roczona.

– Chełmianka II przyjechała bardzo młodym składem i widać było, że brakuje im jeszcze nieco ogrania w seniorskiej piłce, ale muszę przyznać jedno: to był mecz, w którym naprawdę dużo się grało piłką. Rzadko mamy okazję grać z drużyną, która nie cofa się, nie zamyka się na własnej połowie, ale odważnie szuka gry do przodu i kreuje akcje. Za to należą im się wielkie brawa i słowa uznania – ocenił po meczu Artur Dąbrowski, trener zespołu z Leśniowic. – Jestem bardzo zadowolony z postawy naszej drużyny. Od pierwszej minuty było widać koncentrację, zaangażowanie i chęć zwycięstwa. Wiedzieliśmy, jak ważny to mecz i wszyscy zdali egzamin na medal. Dziękuję chłopakom za postawę, a kibicom za obecność i wsparcie – dodał. (kg)

Unia odrobiła straty

UNIA REJOWIEC – GRANICA DOROHUSK 3:2 (1:1)

1:0 – W. Rossa (26), 1:1 – Barwiak (45), 1:2 – Barwiak (60), 2:2 – Kwiatosz (72), 3:2 – Huk (85).

UNIA: Pastuszak – Paśnik, Kloc, Huk, J. Czerwiński, Martyn, Górny, Kwiatosz, Nowaczek, W. Rossa, Kozioł. Trener – Roman Rossa.

GRANICA: Kopeć – P. Ruszkiewicz, Stańczykowski, Kamola, Gorzała, Barwiak, Rząd, Antoniak, Jarosz, S. Kogut, Olęder. Trener – Waldemar Kogut. Czerwona kartka: P. Ruszkiewicz (GRANICA) w 65 minucie za dwie żółte.

Gdyby nie przegrana walkowerem z GKS Łopiennik 0:3 (na murawie było 3:0 dla Unii), zespół z Rejowca w sobotę zanotowałby czwartą wygraną z rzędu. Podopieczni Romana Rossy dobrze zaczęli mecz z walczącą o utrzymanie Granicą. W 26 minucie po składnej akcji na listę strzelców wpisał się, niezawodny ostatnio, Wojciech Rossa. Goście grali jednak dobrze i ambitnie i tuż przed przerwą wyrównał Bartłomiej Barwiak. Mało tego, ten sam zawodnik w 60 minucie zamknął koronkową akcję gości i dość niespodziewanie zrobiło się 1:2. Pięć minut później miało jednak miejsce przełomowe wydarzenie.

Patryk Ruszkiewicz sfaulował jednego z zawodników Granicy, za co dostał żółtą kartkę. Zamiast zgodzić się z decyzją sędziego wdarł się z nim w niepotrzebną dyskusję, za co zobaczył drugą kartkę w kolorze żółtym, a po chwili czerwoną, i wyleciał z boiska. W tym momencie dobra gra zespołu z Dorohuska posypała się. Unia poczuła, że mając jednego zawodnika więcej może odwrócić losy spotkania i śmiało zaatakowała. Do remisu w 72 minucie doprowadził Kornel Kwiatosz, a w 85 minucie Przemysław Huk zapewnił gospodarzom trzy punkty. (kg)

Lider nie grał, a wygrał

BUG HANNA – SPÓŁDZIELCA SIEDLISZCZE 3:0 (walkower)
W niedzielę, 18 maja, o 16.00 lider chełmskiej ligi okręgowej Bug miał podejmować w Hannie ostatni w tabeli zespół – Spółdzielcę Siedliszcze.

Do spotkania jednak nie doszło bo goście, głównie z przyczyn zawodowych, nie dali rady złożyć składu i nie zdecydowali się na wyjazd. Na dniach formalnie chełmski oddział LZPN uzna zapewne walkower na korzyść gospodarzy, ale my już dziś dopisujemy wynik 3:0 dla Bugu w tabeli. (k)

Brat w dobrej formie

HETMAN ŻÓŁKIEWKA – BRAT CUKROWNIK SIENNICA NADOLNA 0:3 (0:1)

0:1 – Aleksander Urbański (26), 0:2 – Kniażuk (72), 0:3 – Ciechański (80).

HETMAN: Kwapisz – Zając, Wikira, Żyśko, K. Prus, Małek, Koprucha, Szymonek, Warda, P. Prus (72 Soboń), Rycerz. Trener – Andrzej Rycak.

BRAT: Mróz – Belina, Ignaciuk, Arkadiusz Kister, Pachuta, Ciechański, Suduł, Aleksander Urbański, Malinowski, Antoniak, Kniażuk. Trener – Andrzej Ignaciuk. Czerwona kartka: Belina (BRAT) w 56 minucie za dwie żółte. – Rozpoczęliśmy nieźle, stworzyliśmy sobie jakieś sytuacje, ale zabrakło skuteczności – mówi Andrzej Rycak, trener Hetmana. To zemściło się w 26 minucie, kiedy Aleksander Urbański wykorzystał błąd niepewnie interweniującego Mateusza Kwapisza i wpakował piłkę do siatki.

Gdy w 56 minucie Paweł Belina zobaczył drugą żółtą, i w konsekwencji czerwoną kartkę, wydawało się, że zespół z Żółkiewki przejmie inicjatywę. Nic z tych rzeczy. To goście, mimo gry w osłabieniu, sprawiali lepsze wrażenie i byli skuteczniejsi. Po składnych akcjach Brata w 72 minucie i 80 minucie na listę strzelców wpisali się kolejno Mateusz Kniażuk oraz Michał Ciechański i trzy punkty zasłużenie pojechały do Siennicy Nadolnej. (kg)

W Ruchu euforia

RUCH IZBICA – SPARTA REJOWIEC FABRYCZNY 3:0 (0:0)

1:0 – Banach (56) 2:0 – Jasiński (64), 3:0 – Jasiński (78).

RUCH: Sasim (46 Wójtowicz), Bożko (75 Babiarz), Kaszak (81 Pawlak), Knap (46 Śliwa), Czochrowski, P. Lewandowski, G. Lewandowski (60 Jasiński), Kryłowicz (65 Wojewoda), Banach, Wlizło (80 Kliszcz), Gałka. Trener – Roman Blonka

SPARTA: Kurzępa – Rutkowski, M. Gabrelski, Charmast, Psuja, Oleksiejuk (75 Żukowski), Terlecki (63 P. Gabrelski), Olejnik, Spaczyński, Góra, Melnyk. Trener – Karol Kurzępa.
Ruch wygrał właśnie piąty mecz z rządu, nie tracąc przy tym żadnego gola. W pierwszej połowie gospodarze mieli jednak problemy z dobrze współgrającą obroną zespołu z Rejowca Fabrycznego, mecz rozstrzygnął się dopiero w drugiej odsłonie.

– Zdecydowały strzały z dystansu – zauważa Roman Blonka, trener Ruchu. Raz do siatki trafił Bartosz Banach, dwa Przemysław Jasiński. – Jedną z bramek Przemek zdobył cudownym uderzeniem z ok. 25 metrów. Dwa pozostałe gole to z kolei dobitki po strzałach z dalszej odległości – dodaje Blonka. (kg)

Bez bramek w Olszance

GKS ŁOPIENNIK – FRASSATI FAJSŁAWICE 0:0

ŁOPIENNIK: Makowski – Krystian Sawa, Burdan (70 Niedźwiecki), Suszek, D. Sawa, Szwedziński, Matycz, Wojciechowski, Chruściel (79 Ragan), Wójtowicz (Sysa), Mazurkiewicz (73 Zaj). Trener – Paweł Matycz.

FRASSATI: R. Kostka – Leszczyński, Koc, K. Kostka, Gęca, Korchut, Papuha (57 Robak), P. Przebirowski, S. Gieracz (74 Dunda), Dołhan, Stefaniak. Trener – Rafał Robak.
Spotkanie od początku było zacięte, gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, a klarownych sytuacji na strzelenie gola z obu stron było jak na lekarstwo. Gdy już do nich dochodziło dobrze spisywali się obaj bramkarze, i Marcin Makowski i Radosław Kostka. Druga odsłona przebiegała w podobny sposób do 63 minuty.

Goście wyszli wówczas z szybką kontrą zakończoną faulem na jednym z zawodników Frassati w polu karnym GKS. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł doświadczony pomocnik Patryk Przebirowski, ale jego strzał świetnie obronił Makowski. Do końcu meczu, mimo szans z obu stron, wynik już się nie zmienił. Derby powiatu krasnostawskiego zakończyły się więc podziałem punktów. – To był typowy mecz walki, wyrównany od początku do końca. Mieliśmy swoje sytuacje, ale jednak nie tak dobre jak karny Fajsławic – podsumowuje Karol Stęplowski z GKS Łopiennik. (kg)

Ogniwo walczyło do końca

OGNIWO WIERZBICA – WŁODAWIANKA WŁODAWA 2:2 (0:1)

0:1 – Pogonowski (43), 0:2 – Valentyn Fedoruk (62), 1:2 – Nielipiuk (85 samobójcza), 2:2 – E. Klimowicz (87).

OGNIWO: Zagraba – Sobiesiak, Kłos, Pełczyński, Pilipczuk, Balcerek (75 Bomba, 90+3 Cygan)), E. Klimowicz, P. Bąk, Wysokiński (90+2), Jusiuk (75 Bobrzyński), M. Bąk (63 Stańczuk). Trener – Dominik Drewiecki.

WŁODAWIANKA: Polak – Weglinski, Staszewski, Sowisz, Pogonowski, Nielipiuk, Zakalyk,

Vladyslav Fedoruk, Valentyn Fedoruk, Latała, Chwedoruk. Trener – Mirosław Kosowski. Czerwone kartki: Latała (WŁODAWIANKA) w 79 minucie za dwie żółte i Valentyn Fedruk (WŁODAWIANKA) w 90+4 minucie za faul.

Po dwóch porażkach z rzędu, w tym w meczu na szczycie z Bugiem, szanse Włodawianki na triumf w V lidze mocno zmalały. Przed pierwszym gwizdkiem meczu w Wierzbicy podopieczni Mirosława Kosowskiego tracili do zespołu z Hanny już 8 punktów, musieli więc Ogniwo pokonać by przedłużyć nadzieje na końcowy sukces. I przed przerwą goście wyszli na prowadzenie. Składną akcję w 42 minucie na gola zamienił Kacper Pogonowski. Po zmianie stron to Włodawianka nadal miała przewagę, którą potwierdziła trafieniem na 0:2 Valentyna Fedoruka w 62 minucie.

Gdy wydawało się, że to koniec emocji w 79 minucie Szymon Latała obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę i zespół z Włodawy musiał grać w osłabieniu. Podopieczni Dominika Drewieckiego poczuli krew, ruszyli do ataków i w dwie minuty doprowadzili do remisu! Najpierw pechowo interweniował Artur Nielipiuk, który pokonał własnego bramkarza, a dwie minuty później gola na 2:2 zdobył Eryk Klimowicz. Włodawianka kończyła mecz w dziewiątkę bo za ostry faul w 4 minucie doliczonego czasu gry z boiska wyleciał Valentyn Fedoruk. Kolejna strata puntków przez zespół z Włodawy sprawiła, że spadł on już na trzecie miejsce w tabeli. Na drugie wskoczyła Astra. (kg)

Tabela

1. Bug 22 57 86-25
2. Astra 22 50 65-25
3. Włodawianka 22 50 77-25
4. Ruch 22 44 55-31
5. Unia R. 22 37 38-37
6. Brat 22 37 49-53
7. Ogniwo 22 34 45-37
8. Chełmianka II 22 32 51-42
9. Łopiennik 22 23 39-75
10. Hetman 22 22 50-70
11. Frassati 22 20 44-53
12. Sparta 22 18 27-46
13. Granica 22 14 28-64
14. Spółdzielca 22 6 22-93