129 tys. zł dla dzielnicy to kropla w morzu potrzeb – uważają inicjatorzy projektu uchwały zwiększającej kwotę rezerwy celowej do 350 tys. zł.
Udało im się zebrać prawie 1300 podpisów pod projektem, który trafił już do ratusza.
Rezerwa celowa to swego rodzaju „roczny budżet dla dzielnic”. Poszczególne rady mogą nimi dysponować według własnego uznania, ale kwota 129 tysięcy złotych stanowi „kroplę w morzu potrzeb”. Z tego powodu Tomasz Makarczuk, przewodniczący zarządu dzielnicy Wieniawa; Dorota Ostrowska, przewodnicząca tamtejszej rady dzielnicy i Lucyna Fryc, wiceprzewodnicząca zarządu dzielnicy Rury, przygotowali projekt uchwały w sprawie zwiększenia rezerwy do kwoty 350 tysięcy złotych (dla każdej z rad).
„Kwota 129 tysięcy złotych jest niewystarczająca na realizację jakichkolwiek większych potrzeb zgłaszanych przez mieszkańców” – czytamy w projekcie uchwały, który trafił na biurko Jarosława Pakuły, przewodniczącego Rady Miasta Lublin.
T. Makarczuk, D. Ostrowska i L. Fryc zauważyli, że „kwota (rezerwy celowej – przyp. aut.) przez wiele lat nie ulegała zmianie, mino inflacji oraz znacznej podwyżki cen materiałów budowlanych, w związku z czym jest ona nieadekwatna do aktualnych warunków panujących obecnie na rynku”. W zbieraniu podpisów uczestniczył również Rafał Gutowski, zastępca przewodniczącego zarządu dzielnicy Wieniawa.
Jak będą wyglądały dalsze prace? – Projekt prawdopodobnie trafi pod głosowanie w trakcie lutowej sesji rady miasta. Musi jeszcze zostać zaopiniowany przez ekspertów, a raczej nie uda się tego zrobić przed styczniową sesją (odbędzie się ona 31 stycznia – przyp. aut.) – powiedział Jarosław Pakuła.
Lubelskich dzielnic jest aż 27, a zatem zwiększenie rezerwy celowej do 350 tysięcy złotych byłoby dużym obciążeniem dla budżetu miasta. Roczny koszt wyniósłby niemal 6 milionów złotych. – Zdajemy sobie sprawę, że nie są to małe pieniądze, ale liczymy na to, że miejscy radni przychylą się do naszego wniosku. Nie chcemy akceptować obecnej sytuacji – tłumaczą społecznicy.
Grzegorz Rekiel
