Ważne zwycięstwo Startu

GRYF GMINA ZAMOŚĆ – START KRASNYSTAW 0:1 (0:0)


0:1 – Ciechan (87).

START: Krupa – Jaroszek (85 K. Kowalski), Kraiko, Saj, Wojciechowski, D. Sołdecki, Chariasz, J. Sołdecki (75 A. Kowalski), Florek, Kukulski (65 Ciechan), Lenard.

Start Krasnystaw konsekwentnie realizuje swój cel. Podopieczni Marka Kwietnia walczą o pozostanie w czwartej lidze. – Nie oglądamy się na rywali, robimy swoje – mówi szkoleniowiec krasnostawskiej drużyny. – Wiemy, ile mamy punktów, i ile ich potrzebujemy, by zapewnić sobie utrzymanie. Przed nami jeszcze jedenaście spotkań i każde chcemy wygrać.

Start do Szczebrzeszyna, gdzie Gryf rozgrywa swoje mecze, pojechał po zwycięstwo. Zespół z gminy Zamość po podziale na grupy miał najwięcej zdobytych punktów przed inauguracją rozgrywek grupy spadkowej.

– Mimo to nie przestraszyliśmy się rywala, do samego końca walczyliśmy o zwycięstwo i sztuka ta udała się – opowiada Marek Kwiecień. – Sam mecz miał wyrównany przebieg, jednak więcej stuprocentowych sytuacji stworzył mój zespół.

Wszystkie miały miejsce w drugiej połowie. Pierwszą dogodną okazją był rzut karny. Sędzia podyktował jedenastkę dla gości po ewidentnym faulu na Jakubie Sołdeckim. Karnego nie wykorzystał jednak kapitan Startu, Dawid Sołdecki. Jego strzał obronił bramkarz Gryfa. Gospodarze odpowiedzieli jedną stuprocentową sytuacją. – Zawodnik przeciwnika dostał podanie, uderzył piłkę wślizgiem, ale nasz bramkarz był na posterunku – relacjonuje M. Kwiecień.

Szczęście do Startu uśmiechnęło się w 87 min. Piłkę od Radosława Lenarda dostał Miłosz Ciechan. 17-letni zawodnik gości uderzył z woleja nie do obrony, zdobywając – jak się później okazało – gola na wagę trzech punktów. – Miłosz wszedł na boisko i zajął pozycję napastnika. W trakcie meczu musiałem jednak przesunąć go na jego nominalną pozycję, prawą obronę. Znalazł się jednak w dobrej sytuacji i potrafił ją wykończyć celnym strzałem – podkreśla trener Kwiecień.

Start mógł podwyższyć wynik w doliczonym czasie gry. Lenard zagrał na wolne pole do Daniela Chariasza, a ten znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Gryfa. Golkiper gospodarzy zdołał jednak obronić uderzenie Chariasza. – Cieszymy się z wygranej, chyba zasłużonej, bo o tę jedną bramkę byliśmy lepsi. Po meczu trener gospodarzy podkreślał, że gdyby utrzymał się remis, z jednego punktu byłby bardzo zadowolony.

My z kolei cieszymy się z trzech i już powoli myślimy o starciu z Gromem Różaniec. Jeśli będziemy wygrywać, powinniśmy się utrzymać – uważa trener Kwiecień. W niedzielnym spotkaniu szkoleniowiec krasnostawskiej drużyny od pierwszej minuty do gry desygnował zaledwie 15-letniego Jakuba Kukulskiego, niezwykle utalentowanego zawodnika Startu, ustawiając go w ataku. – Kuba zagrał ponad godzinę, jestem zadowolony z jego występu – podkreśla Marek Kwiecień.

Mecz Start z Gromem odbędzie się na stadionie w Krasnymstawie, w sobotę 24 kwietnia o godz. 11.00. (d)

News will be here