Pełne ręce roboty mieli w ubiegły poniedziałek 24 września świdniccy strażacy – prawie 30 razy wzywani byli do usuwania skutków wichury, która nad ranem przeszła nad naszym regionem.
Połamane drzewa i gałęzie, zerwane dachy i linie energetyczne – tak w poniedziałek wyglądało wiele miejscowości w naszym regionie. Wichura, która przechodziła nad województwem, nie ominęła także Świdnika i okolic. Usuwanie jej skutków przysporzyło strażakom wiele pracy. Od godziny 5 rano do godzin południowych wyjeżdżali 26 razy.
Interweniowali we wszystkich gminach powiatu, a zgłoszenia dotyczyły głównie powalonych drzew i konarów, które uniemożliwiały ruch kierowcom i zagrażały bezpieczeństwu przechodniów. Pojedyncze zgłoszenia dotyczyły także zerwanych dachów i uszkodzonych linii energetycznych. Na szczęście nikt nie ucierpiał. (w)