
Siatkarze ChKS Arka Chełm po świąteczno-noworocznej przerwie wracają do ligowych zmagań. W najbliższą sobotę (7 stycznia) podopieczni trenera Bartłomieja Rebzdy zmierzą się w wyjazdowym meczu na szczycie II ligi z wiceliderem Spartą Grodzisk Mazowiecki.
Rywal niepokonanych w rozgrywkach chełmian dotychczas przegrywał tylko dwa razy. W 2. kolejce (8 października) z Arką 0:3, jedynie w pierwszym secie nawiązując walkę z gospodarzami oraz w 5. serii (cztery tygodnie później), u siebie z KKS Kozienice 1:3.
– To zespół, który ma potencjał i szanse powalczyć nie tylko w naszej drugoligowej grupie, ale i w turniejach o awans do I ligi. W jego składzie nie brakuje doświadczonych zawodników, z przeszłością w PLS, choćby atakujący Łukasz Kaczorowski, który grał w Aluron Virtu Warta Zawiercie i Ślepsk Malow Suwałki oraz rozgrywający Konrad Buczek, były gracz ONICO Warszawa i MKS Będzin – mówi o najbliższych rywalach Bartłomiej Rebzda, trener chełmskiego zespołu.
Arka do meczu ze Spartą, a także pucharowego starcia z Avią Świdnik, które odbędzie się w Chełmie cztery dni później, 11 stycznia, a którego stawką będzie awans do ćwierćfinału Pucharu Polski i mecz z Jastrzębskim Węglem, przygotowywała się dość solidnie.
– Przerwa świąteczna trwała zaledwie cztery dni. Już 27 grudnia zawodnicy zameldowali się na zajęciach. Przez trzy kolejne dni trenowaliśmy dwa razy dziennie, łącząc treningi w hali z siłownią – mówi Bartłomiej Rebzda, szkoleniowiec Arki, która do starcia ze Spartanami przystąpi w najsilniejszym składzie. Na szczęście nasz zespół omijają kontuzje i panujące wokoło wirusowe infekcje. I niech tak już pozostanie do końca sezonu! (bas)