Stare, sfatygowane „witacze” stojące na rogatkach miasta zastąpić mają zupełnie nowe konstrukcje, których kluczowym elementem ma być emblemat ze śmigłowcem.
Teraz na wjazdach do miasta przyjeżdżających witają kilkumetrowe betonowe sześciokąty z herbem Świdnika i listą miast partnerskich. Nieodnawiane od lat są już jednak mocno zdewastowane i nie są najlepszą wizytówką miasta. Samorządowcy chcą to zmienić, o czym rozmawiali m.in. podczas ostatniej sesji rady miasta.
– Zawsze, gdy ktoś pyta: „Z czym kojarzy się nasze miasto?”, najczęściej padają dwie odpowiedzi: MKS Avia Świdnik i śmigłowce. Uważamy więc, że właśnie rysunek śmigłowca powinien się pojawić na nowych witaczach, które zamierzamy postawić w przyszłym roku – mówi Marcin Dmowski, zastępca burmistrza ds. inwestycji i rozwoju. – Nie mamy jeszcze gotowego projektu, ale chcemy, by nowe konstrukcje łączyły tradycję z nowoczesnością i elegancją, i na tablicach nie może zabraknąć herbu miasta.
Podczas dyskusji na sesji wiceprzewodniczący rady miasta Andrzej Krupa zaproponował, żeby każdy witacz wyglądał trochę inaczej.
– Podstawa i konstrukcja może być taka sama, ale modele śmigłowców na każdym z witaczy mogłyby być inne. Wówczas można by było łatwiej zorientować się gdzie jest który wjazd do miasta, ponieważ każdy kojarzyłby się z innym śmigłowcem – mówił Andrzej Krupa.
Na samej sesji żadnych konkretnych decyzji jednak nie podejmowano, bo miasto dopiero przymierza się do realizacji tego projektu.
– Obecnie dopiero zastanawiamy się jak takie witacze mogłyby wyglądać i co powinno się na nich znaleźć oraz jakie byłyby koszty takiej operacji. Niedługo będziemy szukać firmy, która wykonałaby projekt – wyjaśnia M. Dmowski.
Nowe witacze stanęłyby na pięciu wjazdach do Świdnika, tj. przy al. Lotników Polskich, al. Jana Pawła II, ul. Krępieckiej, ul. Kusocińskiego i ul. Mełgiewskiej. JN