Włodawianka nie jest jeszcze pewna…

HUCZWA TYSZOWCE – WŁODAWIANKA WŁODAWA 2:1 (0:0)
1:0 – Ziółkowski (59), 2:0 – Dworak (82), 2:1 – Kędzierski (90).


WŁODAWIANKA: Polak – Czarnota, Więcaszek, Żakowski, Sheluk, Jemioł (62 Witkowski), Nielipiuk, Błaszczuk (80 Kędzierski), Magdysz, Naumiuk (80 Kowalewski), R. Musz.

Już dwa miesiące Włodawianka czeka na ligowe zwycięstwo. W dziewięciu ostatnich meczach podopieczni Marka Droba wywalczyli zaledwie jeden punkt, remisując w Łęcznej z rezerwami Górnika. Wszystko wskazywało na to, że włodawska drużyna w końcu odniesie zwycięstwo, bo przyszło jej zmierzyć się z teoretycznie słabszą Huczwą Tyszowce. Rzeczywistość okazała się inna. Broniący się przed spadkiem gospodarze odnieśli cenne zwycięstwo i dalej walczą o utrzymanie.

Przegrana sprawiła, że jeśli cztery zespoły w tym sezonie opuszczą czwartą ligę, a jest to możliwe, Włodawianka do końca będzie biła się o pozostanie na czwartym froncie. W Tyszowcach zespół Marka Droba miał kilka okazji strzeleckich, ale był nieskuteczny. Co innego Huczwa, która wykorzystała swoje sytuacje i zainkasowała komplet punktów. Przed Włodawianką arcyważny mecz z Polesiem Kock u siebie, w niedzielę 2 czerwca o 17.00. Zwycięstwo może przybliżyć włodawski zespół do wytyczonego celu. Ale i dla Polesia będzie to mecz o życie! (r)

News will be here