Woda zadudni w nowej studni

Owocnie zakończyły się prowadzone przez miejską spółkę Pegimek poszukiwania miejsca pod budowę nowego ujęcia wody. Ma ono służyć nie tylko mieszkańcom, ale również firmom, które działają lub będą działać w świdnickiej Strefie Aktywności Gospodarczej.


Temat dotyczący budowy nowego ujęcia wody zrodził się, kiedy do spółki zaczęło zgłaszać się coraz więcej nowych potencjalnych odbiorców, w tym głównie firmy zainteresowane działalnością w świdnickiej Strefie Aktywności Gospodarczej.

– Każda firma musi spełniać przepisy p.poż. Mówiąc wprost: potrzebuje dostępu do hydrantu z odpowiednim ciśnieniem wody. Przy okazji budowy nowej magistrali wodnej przyjrzeliśmy się dokładnie całej strukturze infrastruktury wodnej w mieście. Większość, bo aż osiem studni zasilających miasto jest zlokalizowana po wschodniej stronie. Dziewiątą studnię mamy w rejonie ulicy Nowej, ale ona ma niewielką wydajność. Gołym okiem widać, że ta część miasta, która obejmuje SAG jest od tych ujęć znacznie oddalona. Trudniej tam o odpowiednie ciśnienie dostarczanej wody; są co prawda urządzenia, które mogą ją podwyższać, ale to dosyć drogie technologie. Budowa nowej studni pozwoliłaby nie tylko dostarczyć wodę pod odpowiednim ciśnieniem dla przedsiębiorstw, ale poprawiłaby też ciśnienie w całej miejskiej sieci – mówił nam niedawno prezes Pegimeku, Jerzy Irsak.

Jakiś czas temu spółka zwróciła się do miasta z prośbą o pomoc w znalezieniu terenów, na których mogłoby powstać ujęcie. Wskazano kilka lokalizacji w rejonie trawiastego lotniska. Jak się okazuje poszukiwania przyniosły rezultat i udało się wybrać miejsce względnie dogodne pod tę inwestycję.

– To miejska działka. Niebawem rozpoczniemy procedurę przejęcia jej od miasta. W tegorocznym budżecie zabezpieczyliśmy środki na wykonanie projektu budowy ujęcia – mówi prezes Pegimeku.

Wiadomo, że budowa studni nie będzie łatwym i tanim przedsięwzięciem. Spółka zamierza starać się o dofinansowanie na nią z nowej perspektywy unijnej. Zakłada jednak, że w perspektywie czasu przyniesie jej to zyski, bo przecież odbiorcy będą płacić za dostarczaną wodę.

– Zamierzamy udostępnić tę działkę spółce. Zależy nam, aby strefa się rozwijała. Są przedsiębiorcy, którzy mogą chcieć korzystać z dużej ilości wody, więc musimy tę infrastrukturę rozbudowywać. Zależy nam również na rozwoju spółki, aby mogła podejmować inwestycje, budować sieci, czy startować w przetargach miejskich, bo może oferować ceny „po kosztach”.

Oczywiście powinna wypracowywać zysk, ale jej główny interes, to interes mieszkańców. Na ostatniej sesji również dokapitalizowaliśmy spółkę, by mogła inwestować. Ostatni czas pokazuje, że jej działania idą w dobrym kierunku – komentuje Marcin Dmowski, zastępca burmistrza Świdnika ds. inwestycji i rozwoju.

(w)

News will be here